Microsoft zafascynowany OpenSource – tym razem PowerShell
Po tym jak Microsoft odkrył, że może udostępniać źródła swoich produktów i przynosi im to zysk, jesteśmy raczeni coraz to kolejnymi sensacjami. Po otworzeniu źródeł .NET, silnika Chakra Javascript, zapowiedziach przeniesienia na Linuksa SQL Server, otwartym Visual Studio Code i wsparciu ekspansji wolnego systemu w chmurze Microsoft Azure, tym razem Microsoft zaskakuje nas kodem źródłowym PowerShella.
PowerShell był odpowiedzią na niemal bezużyteczne cmd które do tej pory widywaliśmy w systemach Windows, a jednocześnie stał się próbą dogonienia konkurencji i stworzenia czegoś na miarę linuksowych powłok (Bash, Ksh, Zsh, Dash, Tcsh). Jest on też językiem skryptowym, a co za tym idzie pozwala tworzyć dobrze nam znane skrypty i automatyzować nasze zadania.
Otworzenie źródeł PowerShella było wynikiem wsłuchania się przez Microsoft w głos konsumenta. A ci chcą żyć w świecie „multi-platform, multi-cloud, multi-OS”. Nie podobają się im sztuczne ograniczenia sprowadzające się w głównej mierze do vendor lock i coraz dobitniej dają to do zrozumienia producentom oprogramowania. Dlatego mając w swojej chmurze Azure ponad 60% instancji IaaS zbudowanych na otwartym oprogramowaniu, Microsoft nie mógł zignorować takich oczekiwań ze strony klientów. Tym samym gigant z Redmond stał się jednym z pierwszych producentów oprogramowania, który otwarcie wiąże swoją przyszłość z Linuksem i dostarcza dla niego swoich rozwiązań (w formie zamkniętej ale i otwarto-źródłowej). Dowody? Wystarczy przejrzeć ich oficjalne repozytorium Github.
Przeniesienie PowerShella na Linuksa (ale również i OS X) było możliwe dzięki otwarciu źródeł .NET – to z jego wykorzystaniem napisana jest wspomniana powłoka. W repozytorium Github znajdziemy zarówno źródła jak i przygotowane binarki dla większości systemów.
Na tym przypuszczalnie Microsoft nie poprzestanie. Wystarczy wspomnieć zaszyty w Windows 10 sub-system Linuksa, otwieranie coraz to kolejnych projektów, przygotowanie wersji powłoki Bash dla Windowsa i tak dalej. Z jednej strony wiadomo o co chodzi, z drugiej jak to powiedział kiedyś Linus Torvalds: „Jeżeli Microsoft wyda kiedykolwiek oprogramowanie dla Linuksa, będzie to znaczyło, że wygrałem”.