Samsung: nie mamy waszych sterowników i co nam zrobicie
Co łączy użytkowników Windows 10 i Linuksa? Bynajmniej nie zapożyczenia z opensource’owego systemu których dokonał Microsoft, a raczej mizerna pula własnościowych sterowników dla tych systemów. I choć może Windows 10 jest na wygranej pozycji, to wielu producentów mówią wprost – choćby Samsung: Nasze sterowniki nie są do końca kompatybilne z nowym systemem, dlatego nie zalecamy aktualizacji do Windows 10 na naszych urządzeniach. Rzecz ma miejsce półtora roku (?) po premierze systemu i wobec milionowych rzesz użytkowników i konsumentów.
To pokazuje, jaką pułapką naszych czasów są iluzoryczne umowy z producentami sprzętu. Generalnie, Samsung nie ma sobie nic do zarzucenia – sprzedając laptopy i AIO nigdzie nie napisał, że będą kompatybilne z systemami przyszłości. Laptop zużył się software’owo – kup sobie nowy.
Z drugiej strony tego tunelu jest jednak światełko – to skala wdrożeń Windowsa 10 i stały nacisk stale powiększającej się grupy niezadowolonych użytkowników. To co, czego zawsze brakowało na scenie linuksowej – skonsolidowanej grupy nacisku, wywierającej presję na producentach by jednak zaczęli robić sterowniki dla tego systemu. Użytkownicy sprzętu Samsunga stanowią właśnie taką masę, ciągle i nieskończenie będą oczekiwali wsparcia dla swoich urządzeń i głośno będą dawali temu wyraz, nie podkulą ogona i nigdzie nie uciekną. Samsung coś w końcu będzie musiał zrobić. A może i nie?