PhotoFiltre LX 0.9 intryguje
Po żmudnej podróży rozwój edytora PhotoFiltre LX z dziurawej i wyboistej drogi przetoczył się w końcu na prostą, której wynikiem jest coraz więcej działających funkcji i narzędzi w tym ambitnym projekcie. A założenia twórcy tego programu są szczytne – stworzyć prosty, podręczny edytor zdjęć na wzór PhotoFiltre z wiodącej platformy. I wdaje się, że PhotoFiltre LX jeszcze nigdy nie był tak blisko swojego pierwowzoru.
Dylan Coakley zdobył się na wysiłek wprowadzenia projektu w ramy comiesięcznych wydań i w miarę udaje się mu trzymać tego harmonogramu. Średnio co półtora miesiąca otrzymujemy nową wersję programu, który jak sugeruje numeracja kieruje się w stronę finalnego wydania 1.0. Przy tym wszystkim PhotoFiltre LX pozostaje póki co projektem zamkniętym, a pozyskiwane przez autora fundusze ze sprzedaży (5 euro za pełną licencję na wydanie PhotoFiltre LX 1.0) finansują rozwój a w przyszłości także udostępnienie źródeł.
A w edytorze z wersji na wersję dzieje się coraz więcej. W 0.9 mamy już dostęp do całkiem pokaźnej palety efektów, filtrów i narzędzi.
- Aktywne przyciski kontrolujące Jasność (-/+), Kontrast (-/+), Nasycenie (-/+), Gamma(-/+), Wyostrzanie, Wzmacnianie, Usuwanie szumu, Filtry Sepia, B/W oraz Stara fotografia,
- Dodano opcję zaniechania wszystkich zmian i przywrócenia oryginalnego kadru,
- Zaktualizowane okno obróbki wsadowej,
- Poprawiona wizualnie paleta barw,
- Możliwość przełączania kolorów (primary/secondary)
- Możliwość wyboru jednej z kilku palet,
- 17 nowych filtrów graficznych,
- Nowe okno dialogowe Simple Frame,
- Nowe okno dialogowe ustawień Hue/Colour,
- Nowe okno dialogowe Gradients,
- Zaktualizowane filtry Old Photo/Sepia,
- Dodano Auto Levels oraz Auto Contrast,
- Możliwość otworzenia kilku plików jednocześnie (z poziomu menadżera plików),
- Okno dialogowe z ustawieniami zapisu w formacie JPEG,
- Tłumaczenie na kilka języków (+ obsługa translacji),
Jest to bardzo sympatycznie wyglądająca i dająca sporo nadziei lista. I faktycznie, wczytanie obrazka i szybkie poprawki wychodzą w PhotoFiltre LX bardzo sprawnie. Niemniej, wszystko nosi znamiona początkowego stadium rozwojowego i wiele rzeczy aż prosi się o poprawienie. Przede wszystkich, szybkość działania – powyżej pewnej rozdzielczości zdjęcia filtry zwalniają. Do tego brak jakiegoś indykatora informującego, czy filtr jeszcze działa czy już zakończył obróbkę. Bardzo wymagający użytkownicy z trudem przełkną też kompromisową obsługę większości narzędzi w tym programie – wielu filtrom brakuje po prostu jakichkolwiek parametrów określających siłę i zasięg ich działania (odszumianie, wyostrzanie, blur, itp.). Również narzędziówka potrafi płatać figla – czasem poza interfejs uciekają parametry wybranego narzędzia. Ale – kto wie, co przyniesie nam przyszłość.
W obecnej formie PhotoFiltr LX może przydać się nam do niezobowiązujących zabiegów na zdjęciach – szybkie wyrównanie poziomów, kontrastu, itp. Efekty zapiszemy w formacie JPEG.
Choć program jest teoretycznie płatny, to na stronie projektu każdy może pobrać sobie wersję demo i osobiście przetestować, co autor przygotował dla nas.