Fotograf z Linuksem u szyi i aparatem na biurku #5
To już ostatnia część cyklu, który ma przybliżyć zorganizowaną formę pracy nad zdjęciami na Linuksie. Zobaczyliśmy do tej pory całkiem sporo narzędzi automatyzujących wiele czynności wykonywanych na co dzień podczas przenoszenia zdjęć z aparatu na komputer. Poprawnie je opisaliśmy lub skatalogowaliśmy, według uznania i gustu przekonwertowaliśmy je z formatu [[RAW]] w celu późniejszego i ewentualnego retuszu. Nim jednak pochylimy się nad problemem publikacji efektów naszej pracy, musi nastąpić małe sprostowanie. W poprzednim odcinku dotyczącym edytorów rastrowych do obróbki grafiki, ogromnym faux pas z mojej strony było pominięcie błyskawicznie rozwijającego się ostatnimi czasy edytora [[Krita]].
Powtórka z retuszu
Krita 2.9
- obsługa plików RAW: tak, precyzja 16bit,
- OpenCL: tak (?),
- precyzja obróbki: 8/16/32bit,
- warstwy: tak,
- maski: tak,
- profile kolorów ICC: tak,
- drukowanie: tak.
Publikowanie zdjęć
Na ten temat ciężko w uniwersalny sposób odpowiedzieć i sprostać potrzebom każdego fotografa. Jeden będzie gotowe zdjęcia wywoływał w dedykowanym labie, kolejna osoba będzie sobie je drukowała na domowej drukarce, jeszcze ktoś inny potrzebuje zdjęcia „wpuścić” w internet. Zajmijmy się zatem dwoma najpopularniejszymi przypadkami – wysyłaniem zdjęć w świat oraz samodzielnym drukowaniem.
Drukowanie
Do drukowania najlepiej zdać się na własny gust i potrzeby. Odpowiednie do tego celu moduły posiada większość przeglądarek grafiki i jeżeli nie mam jakichś dziwnych problemów z drukarką (sterownikami) pod Linuksem, to po poprawnym przygotowaniu zdjęcia nie będziemy mieli problemów. Należy oczywiście zadbać o stosowne ustawienie profili kolorów (na etapie konwersji RAW). Potrzeby większości użytkowników zaspokoi drukowanie choćby bezpośrednio z np. XnViewMP, [[gThumb]], edytorów LightZone i AfterShot Pro. Wszyscy z niecierpliwością wyczekują modułu wydruku jaki ma się niebawem pojawić w Darktable.
Wysyłanie
Umieszczanie zdjęć bezpośrednio na łamach popularnych serwisów społecznościowych bywa czasem kłopotliwe – a to z racji zamkniętego charakteru takich serwisów, procedur bezpieczeństwa czy stale zmieniających się interfejsów i [[Application_Programming_Interface|API]] obsługujących takie wysyłanie. Nie wszyscy autorzy ciekawych programów nadążają za zmianami i często dobre projekty obecnie są bezużyteczny (np. Frogr wysyłający na Flickra, Postr, Post-Image-Uploader). Na szczęście, z tym tematem całkiem dobrze radzą aktywnie rozwijane edytory typu Darktable, digiKam oraz przeglądarki XnViewMP, gThumb, Shotwell i wiele innych. W większości przypadków obsługiwane są Flickr, G+, Facebook.
I to chyba wszystkie aspekty na jakie możemy się natknąć podczas obróbki zdjęć na Linuksie i dylematy podczas projektowania własnego cyfrowego warsztatu. Z pewnością Linux zasługuje na lepsze oprogramowanie w niektórych elementach takiej układanki, jednak kluczowe i najważniejsze programy konwertujące nasze zdjęcia są na odpowiednim poziomie. Jednocześnie wymienione w tym cyklu rozwiązania nie są jedynymi – lecz niemożliwym jest wymienienie wszystkich programów przeróżnego przeznaczenia, tak by nie wywołać u zwykłego użytkownika efektu przytłoczenia i przesytu. Temat z pewnością będzie ewoluował, gdyż ciągle powstają nowe projekty, jak też komercyjni wydawcy łaskawszym okiem spoglądają na Linuksa. Wszystkim fotografom żyjącym z wolnym oprogramowaniem za pan brat pozostaje trzymać rękę na pulsie, choćby za pośrednictwem niniejszej oficyny prasowej 🙂