Odkurzanie zdjęć z NeatImage 7.6

Zaszumione zdjęcie – ta niedoskonałość za czasów analogowych znana była pod terminem ziarno i hołubiona, w czasach cyfrowych urosła do rangi obciachu. Większość programów graficznych ma swój przepis i algorytm (a takie Darktable i RawTherapee nawet kilka) na usuwanie cyfrowego szumu ze zdjęcia, jednak często ta korekta odbywa się przy okazji całościowej obróbki i siłą rzeczy nie może być tak kompleksowo potraktowana jak w specjalistycznych narzędziach. Jeżeli komuś zaawansowane możliwości w wiodących edytorach RAW nie wystarczają, pora na podniesienie poprzeczki i zapoznanie się z NeatImage – dedykowanym programem do usuwania szumu i na dodatek jednym z niewielu przedstawicieli komercyjnego oprogramowania graficznego dla Linuksa.

NeatImage 7.6 podczas pracy
Dlaczego w cyfrowej epoce warto walczyć ze szumem na naszych zdjęciach? Szum z matryc CCD i CMOS to (w znacznym uproszczeniu) zbędne informacje nie składające się na oryginalny obraz a powstające (generowane) samoistnie w matrycach (w wyniku długiego czasu naświetlania, wysokiego ISO). NeatImage to wyspecjalizowany niszczyciel takich niepożądanych dodatków do naszych kadrów. Udaje się mu osiągnąć to, co jest zmorą dla wielu fotografów próbujących walczyć z szumem – NeatImage usuwa go, ale pozostawia jednocześnie wyraźne szczegóły (w granicach rozsądku). Program potrafi wykorzystać moc obliczeniową GPU korzystając z technologii CUDA lub OpenCL, co ma decydujący wpływ skrócenie czasu wykonania operacji.

Zasada działania programu jest podobna do odszumiania profilowanego w Darktable. Jednak w NeatImage profile utworzymy sobie sami, dla każdego urządzenia i generowanego przez niego obrazu oraz stopnia występowania szumu. A teraz najlepsze – program może utworzyć taki profil na podstawie zdjęć które do niego wczytujemy (musi sobie odnaleźć w miarę jednolitą powierzchnię obrazu, lub musimy mu ją wskazać), lub sami możemy wygenerować taki profil posiłkując się Tools -> Calibration Target i tablicą ze wzorami. Należy ją wydrukować lub sfotografować bezpośrednio na LCD we możliwie jak największej ilości wariantów (ISO, czas naświetlania). Tak stworzone próbki kopiujemy na komputer, wczytujemy do programu i naciskamy F3 (Profile -> Auto Profile with Calibration Target). Stworzony profil zapisujemy i gotowe – w przyszłości NeatImage automatycznie załaduje te ustawienia, jeżeli wskażemy mu zdjęcia wykonywane sprofilowanym aparatem.

Na tym oczywiście nie koniec, gdyż mamy pełną kontrolę nad tym jak mocno chcemy odszumić poszczególne ze składowych YCbCr – o ile przełączymy tryb pracy na zaawansowany w Tools -> Advanced Mode. Domyślnie bowiem NeatImage nie straszy nas nadmiarem parametrów i pokazuje jedynie siłę odszumiania luminacji, chrominacji i ew. wyostrzenie. Pieczołowicie wycyzelowane ustawienia tego filtra również możemy zapisać i wykorzystać w przyszłości.

Cały czas podczas pracy kontrolujemy efekty naszych ustawień. Wyświetlane mamy zdjęcie lub jego fragment po zaaplikowaniu zmian, a podejrzeć oryginał możemy klikając na obrazie PPM lub zaznaczając jakiś obszar. NeatImage udostępnia nam również inne ciekawe wiadomości, jak np. EXIF lub podgląd poszczególnych składowych obrazu RGB/YCrCb. A po obróbce i ustawieniu wszystkich zdjęć które w sesji wczytaliśmy do programu, pozostaje nam tylko uruchomić przetwarzanie dodanych do kolejki kadrów. Efekt pracy możemy zapisać jako 16bitowy TIFF lub PNG, w ostateczności JPEG.

Program jest komercyjny, a co za tym idzie należy za niego zapłacić. Dla niezdecydowanych jest dostępna również wersja demo. Paczkę z instalatorem pobieramy ze strony projektu, rozpakowujemy i uruchamiamy dwuklikiem instalator (chyba, że chcemy zainstalować NeatImage globalnie w systemie, wtedy udajemy się do terminal i wywołujemy instalator z sudo). Choć ceny licencji mogą się nam wydać wysokie (33.90 i 58.90 euro), to osoby u których znajdzie zastosowanie będą wniebowzięte z efektów i łatwości pracy z programem.