Bezprzewodowe cacko w sklepie Canonical
W sklepiku z gadżetami sygnowanymi znaczkiem Ubuntu pojawił się nowy produkt, który może skutecznie przykuć uwagę osób oczekujących czegoś wyjątkowego i użytecznego zarazem. Do sprzedaży trafiła bowiem atrakcyjnie wyglądają mysz bezprzewodowa z logiem naszej ulubionej dystrybucji.
Na pierwszy rzut oka inspiracja produktami innego potentata wydaje się być oczywista. Nie zmienia to faktu, że mysz ma oryginalny i niebanalny kształt i aż się prosi, by przetestować ją na żywo. Wątpliwości może budzić jedynie bezprzewodowy odbiornik USB (a może to nie jest odbiornik?) podpinany do komputera – jest on po prostu duży i aż się prosi, by np. przy laptopie ułamać go nieprzemyślanym ruchem, przechyleniem komputera, itp. Poza tym więcej ze zdjęcia w sklepie nie można wywnioskować, a szczególnie jakości wykonania. Jeżeli jednak ktoś zechciałbym samodzielnie się o tym przekonać i manipulować z klasą wskaźnikiem myszy, musi na tę okoliczność wysłupłać 25 funtów (plus przesyłka).
Pozostaje zaczekać na opinię klientów, którzy będą mogli ocenić ten produkt własnoręcznie.