Nowe MATE 1.22 w starym stylu

Starosłowiańskie porzekadło głosi, że starych gnomów nie przesadza się na nowe krzesła. I coś w tym jest, skoro 9 lat po zaniechaniu prac nad środowiskiem GNOME 2.xx, wierni fani jego formuły nadal dostarczają nam i sobie nawzajem nostalgicznej radości z rozwiązań prostych i skutecznych. I tak, po niemal roku prac nad MATE doczekaliśmy się kolejnej porcji sentymentalnych reminiscencji.

MATE 1.22
Chyba nikomu nie muszę przypominać, że środowisko MATE to próba wtłoczenia w nowoczesne technologie (Wayland, GTK+3, systemd) standardów ergonomicznych GNOME 2.xx. Najnowsze wydanie MATE 1.22 dowodzi tego, że ciągle jeszcze można coś poprawić i ulepszyć. I w ten oto sposób pracujemy w zgodzie z „nowoczesną” nomenklaturą, ale według nawyków sprzed niemal dwóch dekad. To nie jest oczywiście zarzut, bo na przestrzeni lat jakie wydarzenia wymagały przedefiniowania koncepcji okien, panelu, pulpitu? Tak, żadne. Smartfony i ich systemy i tak żyją swoim życiem.

W ogłoszeniu o MATE 1.22 dominują całkiem interesujące ciekawostki dotyczące funkcjonowania poszczególnych elementów tego środowiska.

  • MATE panel został przepisany i poprawiony na wszelakie sposoby, by sprostać wymaganiom Waylanda,
    • aplet wyświetlania został przeprojektowany i pozwala na lepszą kontrolę monitora wprost z panelu,
    • aplet stopera może być precyzyjniej obsługiwany,
    • Wanda the Fish działa poprawnie na wyświetlaczach HiDPI
  • wsparcie dla metacity-themes zaktualizowany do wersji 3 w menedżerze okien Marco,
    • unowocześniono przełączniki okien i pulpitu by dopełnić obecnych standardów estetycznych,
  • menedżer sesji poprarwnie zamyka wszystkie procesy we współpracy z systemd. Opcja opóźnienia auto-startu dla programów,
  • pełne przeportowanie programów do Python 3, łącznie z eye of MATE, biblioteką wtyczek python-caja oraz mate-menus,
  • menedżer plików Caja potrafi wyświetlać opcjonalne powiadomienia o trwających operacjach na plikach,
  • przeglądarka obrazów Eye of MATE z przepisanym panelem bocznym i lepszą obsługą metadanych,
  • możliwość przełączania pomiędzy kartami w edytorze Pluma za pomocą klawiatury lub kółka myszki,
  • Kalkulator zyskał precyzję do 15 znaków,
  • Engrampa obsługuje nowe formaty kompresji, dodano funkcję pauzy,
  • nowe skróty klawiszowe dla wygodniejszej obsługi Bluetooth, WiFi, itp.,
  • kosmetyka w źródłach projektu:
    • wszystkie projekty zostały zmigrowane z dbus-glib do GDBus,
    • poprawiono stabilność wielu komponentów dzięki usunięciu wycieków pamięci,
    • usunięto wiekowe fragmenty kodu w celu lepszej zgodności z najnowszym GTK,
    • zaktualizowana dokumentacja,
    • wszystkie komponenty używają Travis CI w celu zapewnienia poprawnej kompilacji na przeróżnych dystrybucjach.

Prawda, że wygląda to niesamowicie budująco? Teraz pozostaje tylko zaczekać na paczki dla poszczególnych dystrybucji.