Terminal pogryzł człowieka: nnn
Czym byłoby życie bez plików i katalogów… Pewnie byłoby tym, czym było przed epoką cyfryzacji, niemniej coraz rzadziej mamy możliwość dotknięcia ich w tak bezpośredni sposób. A mianowicie za pośrednictwem terminala i np. menadżera plików o enigmatycznej nazwie nnn.
Tak, to nie błąd – Noice is Not Noice czyli fork narzędzia noice. Jeżeli nadal nic to nikomu nie mówi, to nnn jest menadżerem plików o minimalistycznym zacięciu i rozbudowanych ambicjach. Ambicjach by być szybkim, niewielkim, w miarę domyślnym i z bogatą kolekcją skrótów klawiszowych. Ale zaraz, jak wygląda menadżer plików w terminalu? Ano tak jak na załączonym zrzucie ekranu. Nawigacja za pomocą strzałek i całkiem sporo opcji ukrytych pod innymi klawiszami.
Keyboard shortcuts Key Function Up, k, ^P Previous entry Down, j, ^N Next entry PgUp, ^U Scroll half page up PgDn, ^D Scroll half page down Home, g, ^, ^A Jump to first entry End, G, $, ^E Jump to last entry Right, Enter, l, ^M Open file or enter dir Left, Backspace, h, ^H Go to parent dir ~ Jump to HOME dir - Jump to last visited dir o Open dir in desktop file manager /, & Filter dir contents c Show change dir prompt d Toggle detail view D Toggle current file details screen . Toggle hide .dot files s Toggle sort by file size S Toggle disk usage analyzer mode t Toggle sort by modified time ! Spawn SHELL in PWD (fallback sh) z Run top e Edit entry in EDITOR (fallback vi) p Open entry in PAGER (fallback less) ^K Invoke file name copier ^L Force a redraw ? Toggle help screen q Quit Q Quit and change directory
Oprócz wspomnianego przemieszczania się pomiędzy lokalizacjami, to naszą uwagę może przykuć wywołanie terminala w podanej lokalizacji (!), uruchomienia top, wyświetlanie informacji o pliku (D), detale objętości plików i katalogów (S), szybka edycja plików tekstowych (e lub strzałka w prawo). Jest i kilka innych niuansów, które sprawiają, że nnn może przydać się podczas codziennej gonitwy za plikami. Jednak to co pierwsze rzuci się w oczy, to brak np. wyszukiwania, zmiany nazwy, kopiowania oraz brak jakichkolwiek ustawień. Według twórców ustawienia powinny być tak zautomatyzowane jak to tylko możliwe. Również jeżeli chcemy otwierać pliki bezpośrednio w naszym graficznym menadżerze plików, musimy uciec się do tricku ze zmiennymi:
export NNN_OPENER=xdg-open
export NNN_OPENER=”gio open”
export NNN_OPENER=gvfs-open
(w miejsce po = wstawiamy nasz menadżer plików).
Patrząc na powyższe można by mylnie stwierdzić – ‘no dobrze, a co w tym takiego ciekawego i odkrywczego?’. Osoby pracujące w terminalu mogą docenić szybie przemieszczanie się pomiędzy katalogami, szybką edycję plików, itp. Nnn może nie powala na dzień dzisiejszy opcjami, niemniej…
Aby przetestować program w wersji dla Ubuntu należy:
sudo add-apt-repository ppa:twodopeshaggy/jarun
sudo apt-get update
sudo apt-get install nnn
W przypadku Arch Linuksa i Manjaro zaglądamy do AUR:
yaourt -S nnn