AirNef 1.1 a zdjęcia w eterze
Airnef to pomysłowe narzędzie które pozwoli nam w sensownym sposób wykorzystać „gadżetowe” nowinki naszych aparatów. Jeżeli bowiem posiadamy sprzęt fotograficzny wyposażony w popularne WiFi, to za pomocą tego programu będziemy w stanie wykorzystać ten i fakt i ułatwić sobie przesyłanie zdjęć z aparatu na komputer. Co więcej, w nowej wersji autor wprowadził również tryb transferu „na żywo”, czyli natychmiast po zrobieniu zdjęcia. Niestety, z udogodnień jakie oferuje Airnef skorzystają tylko użytkownicy aparatów ze stajni Nikon, Canon i Sony. Niewykluczone jednak, że Airnef dogada się i z innymi korpusami – do tego trzeba jednak dysponować takowymi i przeprowadzić testy.
Sama zasada działania tego multiplatformowego narzędzia jak i jego interfejs są uproszczone do bólu. Znajdziemy tu podstawowe opcje do ustalenia co i skąd chcemy kopiować, w jakiej formie oraz dokąd. Brzmi to trywialnie, jednak do tej pory nie powstało dla Linuksa rozwiązanie umożliwiające taką integrację komputera z aparatem. Rozwinięcie listy możliwości niewielkiego Airnefa odkrywa kolejne ciekawostki:
- od pobierania dzieli nas jedno kliknięcie – po określeniu kryteriów (wybór bezpośrednio na aparacie, lub wg parametrów),
- Airnef wykorzystuje Media Transfer Protocol (MTP) – transfer na poziomie 2,5 MB/s
- tryb czasu rzeczywistego – przesyłanie zdjęcia w momencie jego wykonania,
- sporo parametrów określających automatyczny wybór plików (rozszerzenie, typ, data), omijanie plików pobranych już kiedyś,
- automatyczna zmiana nazw,
- możliwość podania swoich własnych parametrów,
- wyczulenie na błędy – Airnef spróbuje podjąć na nowo przesyłanie przerwane błędem lub rozłączaniem,
Jak na takie niewielkie narzędzie to zupełnie przyzwoity zestaw możliwości. A na koniec pozostała ostatnia perełka. Airnef oprócz pracy w trybie graficznym umożliwia również uruchamianie go z linii komend z określonymi przez nas parametrami (polecenie airnefcmd). Majsterkowiczom chyba nie trzeba uświadamiać przydatności takiego trybu.
Autor otwarcie deklaruje, że nie jest w stanie sprawdzić wszystkich modeli obsługiwanych przez program. Na pewno lista ta obejmuje Nikony z modułem radiowym, Canona 6D, korpusy Sony, itp. Jeżeli nawet naszego aparatu nie ma na tej skromnej liście, to nie przekreśla jego szans na zadziałanie z Airnef.
Program jest otwarty i autor udostępnia źródła. Jednak do tej pory nikt nie podjął się stworzenia paczek z tym programem i musimy skorzystać z gotowych binarek przygotowanych przez autora. Ze strony domowej projektu musimy tylko pobrać odpowiednie archiwum, rozpakować w jakieś przytulne miejsce (np. ~/Programy) i następnie kliknąć dwukrotnie na „airnef”.