Statystyki Steam, czyli promile społeczności linuksowej
Wciąż nie mogą się otrząsnąć linuksowe statystyki po zmianie przez Valve sposobu zliczania użytkowników systemu operacyjnego z pingwinem na sztandarze. Tabele z liczbami na Steamie jakiś czas temu odnotowały tąpnięcie liczby graczy wspomnianego systemu z 1.2% do 0.7% w ciągu niemal jednego miesiąca. Wątpliwe, by była to kwestia masowego exodusu fanów wolnego systemu. Niemniej, od paru miesięcy statystyki te wciąż pracują na to, by wrócić do początkowego i bardziej wiarygodnego stanu. Idzie to mozolnie, ale należy pamiętać, że liczba kont na Steamie wciąż rośnie i ilościowo użytkowników innych systemów też przybywa. Dla Linuksa miesiąc październik to wzrost o 0.04% i 0.98% ogólnej liczby wszystkich kont na Steamie.
Czy to zmiana nomenklatury zliczania linuksowych użytkowników (w statystykach widnieją się w sumie dwie dystrybucje), czy błędy procentowe (po podsumowaniu Windowsa, OS X i Linuksa wciąż brakuje 0.09%), jedno jest pewne – Valve robi wszystko, by zaznaczyć obecność swojego SteamOS (vide niedawna awantura o logo pingwina) i przygotować grunt pod rozdmuchaną reklamowo premierę Steam Machines w sklepach. Dlatego z pewnością nie ziści się scenariusz użytkowników SteamOS ciągnących się w ogonie za pozostałymi trzema systemami obecnymi na Steamie. Może to jest właśnie przyczyna nieprecyzyjnego zbierania w jedną liczbą wszystkich ludzi ze Steamem uruchomionym na Linuksie? A może po prostu to już jest taka masówka, że te 0.5% w tą czy tamtą stronę nie robi różnicy.
Czy to paranoiczne zliczanie promili ma sens? Wbrew pozorom tak. To jedyna policzalna i jako tako wiarygodna liczba reprezentująca potencjalnych komercyjnych klientów rozwiązań linuksowych (gry, oprogramowanie użytkowe, sprzęt). Można się zżymać, że komercja, że opensource i tak dalej… Niestety, jeśli nie będziemy po części krakali jak i wrony, to nas rozdziobią kruki – czy coś w ten deseń.