Adobe Reader nie dla Linuksa

Adobe sukcesywnie realizuje swoją strategię wycofywania się ze wspierania innych systemów, niż wiodący Windows i mniej wiodący, ale zauważalny OS X oraz Android. Po porzuceniu Adobe Air dla Linuksa jak również Adobe Flash, teraz przyszła kolej na Adobe Reader. Ten popularny czytnik plików pdf w wersji dla Linuksa leżakował na serwerach od dawna w stareńkiej wersji 9.5.5. Teraz bez słowa wyjaśnienia zniknął, podobnie jak i sam Linux z listy systemów dla których dostępny jest Adobe Reader.

Adobe nie lubi Linuksa
Czy to zniknięcie Adobe Readera coś zmieni w życiu linuksowego użytkownika? Przypuszczalnie niewiele osób odczuje z tego powodu jakieś niedogodności, bo wolnych rozwiązań do obsługi formatu pdf mamy kilka – Evince, Xpdf, Okular. Świat linuksowego użytkownika bez Adobe Readera się nie zawali, choć program z pewnością ma swoich zwolenników – może lepiej radził sobie z drukowaniem, może szybciej otwierał pliki pdf. Ale był stary, nieaktualizowany i finalnie na nowych dystrybucjach mógł przysparzać więcej problemów, niż radości z użytkowania.

To kolejny produkt Adobe który znika z linuksowego krajobrazu. Firma bez skrupułów i zgłębiania się w zawiłe tłumaczenia likwiduje wsparcie dla Linuksa, dobitnie dając do zrozumienia, że ważniejszy jest dla nich masowy odbiorca z masowym systemem. Może to być oznaką jakiejś długofalowej strategii (ucieczka w chmurę?), lub wyjątkowo dobrej kondycji finansowej bez konieczności ratowania się marnym odsetkiem użytkowników niszowych systemów.