Ubuntu 20.04 z ładnym Yaru
Rozważania na temat tematów graficznych w linuksowych systemach dowodzi pewnego stanu połączeń neuronowych w jednostce napędowej człowieka. Niemniej, faktu nie da się zamieść pod dywan. Nowe Yaru powstaje i doświadczymy go w nadchodzącym Ubuntu 20.04. Dlaczego ktoś zadecydował, że warto o tym wspomnieć? Cóż, to kwestia świadomości. Odradzającej się świadomości znaku towarowego jakim może być wygląd systemu.
Historia jest prosta. Jest sobie Ubuntu. Dystrybucja na tyle rozpoznawalna, że na przestrzeni lat stworzono dla niej kilka tematów graficznych. Te stare zestarzały się, dlatego w kooperacji ze społeczeństwem stworzono nowe Yaru. Ten temat graficzny zadebiutował w Ubuntu 18.10, a teraz przechodzi kolejne metamorfozy. Czy to jest aż tak istotne? Być może nie. Ale miło jest mieć świadomość, że ktoś dba o estetykę i jednolitość systemu. A debata nad Yaru w Ubuntu 20.04 rozpoczęła się kilka tygodni temu, by w końcu wejść w fazę początkowych realizacji. To, co dostrzeże każdy, to poprawiona kolorystyka – stawiająca na wymowny indywidualizm dystrybucji. Większość elementów interfejsu przybrało charakterystyczne ubarwienie Ubuntu, czyli – fiolet. Kolejno, w 20.04 zobaczymy trzy wersje tematu graficznego do wyboru – wersję ciemną, przejściową i jasną.
Kwestiami powyższymi zajmuje się od jakiegoś czasu zespół twórców, których delegacja omawiała wiadome tematy kilka dni temu w Londynie. Efekty dyskusji są widoczne, estetyka utrzymuje dobry ton. Ubuntu 20.04 będzie co najmniej ładną dystrybucją.