Rad Hat Enterprise Linux 8 ląduje w teraźniejszości
Ciekaw jestem, kogo z czytelników uradowała wiadomość o wydaniu Red Hat Enterprise Linux 8. No właśnie. Windows 10, nowy macOS, Android… To jest coś. RHEL 8? Panie, ja nie jestem rolnikiem…
Red Hat Enterprise Linux 8 to przede wszystkim ostatnie wydanie pod niezależnym szyldem Red Hata. Przejęcie korporacji przez IBMa może nie wywrze dewastującego wpływu na przyszłe aktualizacje, ale jednak – to będzie już coś innego. Coś naznaczonego tchnieniem innego wymiaru. IBM to jednak korporacja z jaką Red Hat starał się nie utożsamiać do tej pory.
Tymczasem jednak mamy RHEL 8 które stara się wkomponować w hybrydowy styl chmury jaki wykrystalizował się w naszej rzeczywistości. W tym celu zostało zaprezentowane kilka ciekawych rozwiązań pomocnych dla administratorów. Z czego najciekawszym wydaje się przebudowany Cockpit ukryty pod nazwą Web Console, umożliwiający zarządzanie i monitorowanie maszyn wirtualnych oraz systemu. Albo Red Hat Smart Managment który wespół z dobrze znanym Red Hat Satellite ułatwi poruszanie się pomiędzy aktualizacjami i monitorowanie systemów pod kątem zagrożeń. Red Hat Enterprise Linux System Roles to z kolei predefiniowane moduły Ansibla mające na celu zautomatyzowanie wielu zadań administracyjnych a przy okazji eliminujące ludzki czynnik błędu.
Najbardziej obiecująco wygląda jednak narzędzie Application Streams. To rozwiązanie problemu „przeterminowanych” pakietów. Jak wiemy, czas w świecie Open Source płynie szybciej i wiele programów zyskuje niebagatelne możliwości z wersji na wersję. Co zrobił Red Hat aby klienci nie tracili możliwości korzystania z najnowszego oprogramowania? Wprowadził dodatkowe repozytoria (BaseOS, Application Stream, Supplemental) i to teraz klient będzie decydował, którą wersję programu chce mieć zainstalowaną w systemie. Oczywiście ceną jest stabilność środowiska.
Jak widzimy, 5 lat to szmat czasu. Trudno porównywać RHEL 8 z RHEL 7. Różnice są kolosalne i całość oferuje jeszcze lepszą uniwersalność, wygodę i prostotę użytkowania oraz inny poziom troski o bezpieczeństwo. Wiele rozwiązań które raczkowały w RHEL 7, obecnie są pełnoprawnymi i samodzielnymi tworami, lub tworzą solidne podwaliny pod bardziej rozbudowane koncepcje. Ewidentnie widać wpływ i rozprzestrzenienie się chmury oraz próbę związania w jednym produkcie kontroli nad serwera stacjonarnymi, desktopem, maszynami wirtualnymi i kontenerami.
RHEL 8 będzie wspierany przez najbliższe 10 lat (w tym 5 lat z pełnym wsparciem). Red Hat zapowiada też, że udostępni niebawem narzędzia pozwalające na prosty i bezbolesny upgrade z RHEL 7 do RHEL 8 (RHEL 7 będzie otrzymywał poprawki jeszcze przez 5 lat).