Ciche łkanie w poduszkę, czyli Opera 60
Została wydana nowa wersja przeglądarki Opera 60. Czujecie to? Kiedyś internet huczałby od doniesień, społeczność by się rozpływała w ach i och a światowe media głosiłby upadek hegemonii innych przeglądarek. A tymczasem, Opera 60 nie dość, że jest, to jeszcze od 9 kwietnia i… Jakoś nikt tego nie zauważył. Czy ten ostracyzm jest aby słuszny?
W porządku. Odrzućmy sny o potędze sprzed dekady, kiedy to Opera nieznacznie, ale wybitnie zaznaczała swoją obecność. Czas przejścia na rozwiązania Googla (silnik Blink) naznaczony jest piętnem zdrady i zaprzepaszczenia okazji do bycia wyjątkowym. Niestety, mleko się rozlało, a deweloperzy robią wszystko, by to posprzątać. Stąd Opera 60 Reborn 3 i inne ciekawostki, które rzeczywiście wyróżniają ten projekt od innych.
-
Reborn 3 to synonim pełnego wsparcia dla Web 3.0,
-
nowy bezramkowy interfejs,
-
tematy graficzne ciemne i jasne,
-
nowy rozwiązania dla zrzutów,
-
lepsze wsparcie technologii VPN i blokowania reklam,
-
Crypto Wallet pozwalający na integrację z naszą kryptowalutą.
nawozie koncepcie obsługi stron WWW.
Czy oznacza to, że wróciła stara dobra Opera? Niekoniecznie. Raczej nikt nie oczekuje tego po projekcie w zgodzie z koncepcją na obsługę internetu według Google. To nie jest stara Opera. Widać to dobitnie po uruchomieniu menedżera zasobów i sprawdzenia ile na jałowym biegu Opera 60 zużywa zasobów. 1.2 GB to chyba nieco… Ponad standard?
Aby zainstalować program w systemach Ubuntu 18.04, 18.10, Mint 19.xx, należy:
sudo sh -c 'echo "deb http://deb.opera.com/opera-stable/ stable non-free" >> /etc/apt/sources.list.d/opera.list' wget -O - http://deb.opera.com/archive.key | sudo apt-key add - sudo apt-get update sudo apt-get install opera-stable