Niech żyje FreeOffice 2018

Czy w dzisiejszych czasach powinniśmy kłopotać się takimi niuansami jak edytor tekstu i jego format pliku tekstowego? Niestety jednak musimy. Wiodące rozwiązanie pod postacią Microsoft Office na tyle mocno odcisnęło swe piętno w subkulturach i życiu codziennym, że otwieranie popularnych plików .doc i .docx to dla niektórych obowiązkowy rytuał. I nawet jeżeli nie możemy uruchomić wspomnianego pakietu na naszym systemie, to pliki niekiedy musimy otworzyć i zapisać w tym formacie. Rozwiązań jest oczywiście wiele, choćby wolny LibreOffice. Ale o dziwo większą zgodność ze wspomnianymi formatami deklaruje SoftMaker FreeOffice 2018.

FreeOffice 2018 z testowym .docx
A cóż to takiego? Producent komercyjnego pakietu biurowego SoftMaker Software GmbH jest ze swoim produktem na rynku już od… 1994 roku. Dlaczego tak mało o nim słyszeliśmy? Cóż, z pewnością wpływ na to miały kwestie jakościowe, dostępność, cena i inne parametry dzięki którym to właśnie teraz rozmawiamy o Microsoft Office jako rozwiązaniu wiodącym. Ale najnowsze wydanie SoftMaker Office 2018 i jego darmowej wersji FreeOffice 2018 redefiniuje scenę pakietów biurowych.

Porównanie produktu komercyjnego i darmowego jest oczywiste. FreeOffice 2018 jest w większości pozbawiony zaawansowanych funkcji znanych z wersji płatnej. Niemniej nadal posiada ich tyle, że przeciętny użytkownik nie wykorzysta nawet 50% z nich. Ale to co czyni z niego ciekawą alternatywę dla użytkowników Linuksa to fakt, że program jest dostępny w 32 i 64bitowych paczkach (dla Windowsa tylko 32bit) oraz zapewnia obecnie chyba najlepszą zgodność z formatem .docx. Dodajmy do tego atrakcyjny (kwestia gustu lub przyzwyczajenia) interfejs i pewien z początku niezauważalny fakt:

PID UŻYTK.     PR  NI    WIRT    REZ    WSP S  %CPU %PAM     CZAS+ KOMENDA
2618 test      20   0 1346,1m 225,0m 122,0m S   0,0  2,8   0:11.05 soffice.bin
2121 test      20   0  483,0m  85,6m  50,7m S   2,0  1,1   0:12.12 textmaker

LibreOffice 6.0.x i ten sam docx

Otwarcie tego samego dokumentu w LibreOffice 6.0.x i FreeOffice 2018 obnaża nie tylko różnice w zapotrzebowaniu na pamięć RAM (225MB vs 85MB na korzyść FreeOffice 2018). Dokument wygląda po prostu inaczej i według podglądu w PDF bliżej oryginału jest FreeOffice. O ile zapotrzebowanie na RAM być wynikiem „wycięcia” wielu funkcji z tego edytora, to poprawna interpretacja docx jest już po jego stronie bez względu na inne parametry.

Ten pakiet to oczywiście nie tylko wspomniany edytor. PlanMaker i Presentations (obsługa XSLX i PPTX) to arkusz kalkulacyjny i edytor prezentacji które potwierdzają rzetelność rozwiązań SoftMaker Software. Każdy ze zbiorem funkcji i możliwości wystarczających do zaawansowanych prac. Od tej pory użytkownik ma realną szansę na poprawne otwieranie przesyłanych mu dokumentów (w wiodących formatach).

A tak ma wyglądać testowy docx

Co więcej, pakiet można legalnie używać nawet w firmie. Producent po wypełnieniu formularza „pobraniowego” wyśle nam na podany adres email klucz aktywacyjny. Stosowne paczki można pobrać spod tego adresu.

Wobec powyższej optymistycznej propagandy należy pamiętać o dwóch szczegółach. Pakiet jest oprogramowaniem zamkniętym. I na dzień dzisiejszy nie doczekał się polskiej wersji językowej.