Tylko OnlyOffice 4.1.2
Pokaż jakiego edytora tekstu używasz, a powiem jakim człowiekiem jesteś. Jeszcze kilka lat temu do wyboru mieliśmy jedynie wariacje krążące wokół koncepcji edytora Vi, a graficzne programy biurowe dla Linuksa były w sferze marzeń lub dalekosiężnych planów. Sytuacji nie ratował komercyjny StarOffice i trochę to zajęło, zanim przekształcił się w OpenOffice z którego wyewoluował LibreOffice. Potem było już z górki – WPS Office, Google Docs a nawet Microsoft Word Online. Do stawki energicznie dobija się również OnlyOffice – pakiet biurowy zawierający edytor tekstu, arkusz kalkulacyjny i edytor prezentacji.
- obsługa formatów PDF, TXT, DOCX, DOC, ODT, RTF, HTMl, EPUB, ODS, CSV, PPTX, XLS, XLSX,
- intergracja z dyskami sieciowymi: Google Drive, Box, OneDrive, Dropbox, OwnCloud,
- współdzielenie dokumentów podczas edycji,
- publikacja online,
- zarządzanie projektami,
- generowanie raportów.
To oczywiście bardzo podstawowy opis tego, co znajdziemy w programie. Większość osób i tak zainteresuje jedynie obsługa plików w danym formacie. Dla innych podstawowym plusem OnlyOffice będzie jego „ujednolicony” interfejs, zgodny z tym do czego zdążyliśmy się przyzwyczaić korzystając z wiodących rozwiązań.
Program możemy pobrać ze strony producenta – niestety, tylko w wersji 64bitowej (paczki deb, rpm lub samodzielny instalator).