O czym to ja miałem… Notes 0.8

Znany komunał głosi, że pamięć ludzka jest zawodna. Jednak to nie nasza pamięć wykazuje braki a natłok zdarzeń wokół nas przybrał ostatnimi czasy na sile. Na dodatek, zawsze gdy jakaś ciekawa myśl wpadnie nam do głowy, zwykle nie mamy pod ręką czegoś do zapisania epokowego pomysłu – lub w wersji bardziej prozaicznej – zaplanowanego zadania. Dlatego warto zaprzyjaźnić się z jakimś programem który będzie pełnił funkcję brudnopisu i podręcznego skrawka papieru. Notes 0.8 to ciekawy reprezentant tego gatunku – ciekawy, bo do wyglądający jak na siłę wyciągnięty z OS X.

Notes 0.8
Notes nie jest projektem przełomowym, ale wygląda sympatycznie, jest multiplatformowy, poręczny i co istotne – da się go obsłużyć całkowicie z klawiatury. Łącząc tę przydatną cechę z podczepieniem programu po jakiś skrót klawiszowy, otrzymujemy zintegrowane z naszymi dłońmi rozwiązanie umożliwiające szybie zanotowanie na boku tego i owego – bez wykonywania grożących kontuzją ruchów po myszkę. Na dodatek autor nie odżegnuje się od dalszego rozwoju i snuje na przyszłość dalekosiężne plany co do wyglądu programu, jego opcji i rozwinięcia funkcjonalności.

W obecnej wersji możemy dodawać notatki, usuwać i przeszukiwać je… I w sumie to wszystko. Zauważalny brak opcji Zapisz jest podyktowany tym, że Notes zapisuje wszystko automatycznie i bez absorbowania uwagi użytkownika. Po prostu wywołujemy program (np. ja podczepiłem go pod skrót ctrl + `), przelewamy na ekran nasze spostrzeżenia i wyłączamy (ctrl + q). Magicznie i zupełnie naturalnie po jego ponownym uruchomieniu ujrzymy nasze poprzednie notatki.

Aby zainstalować tę pchełkę, należy pobrać stosowną paczkę ze strony projektu i zwyczajowo kliknąć na niej dwa razy. Niestety – póki co dostępne są paczki jedynie dla Ubuntu.