GNOME idzie na wojnę z Groupon
W czasach kapitalistycznego barbarzyństwa nie można być niczego pewnym. A raczej można być pewnym, że nikt na nikogo nie będzie się oglądał, jeżeli chce podjąć działania mające na celu uzyskanie korzyści majątkowych. Świat opensource wydaje się trwać obok i poza nurtem szpiegostwa gospodarczego, wzajemnego kopiowania rozwiązań i przypisywania sobie ich autorstwa, wojen patentowych, zabiegania o znaki towarowe i innych nieładnych zachowań. Niestety tak nie jest, a najświeższym przykładem na to jest zamach na znaną każdemu nazwę GNOME, kojarzoną chyba bez zastanowienia z jednym z najpopularniejszych środowisk graficznych dla Linuksa. Okazuje się jednak, że nie bacząc na wieloletnie funkcjonowanie tej nazwy w świecie IT, są w tej branży firmy które beztrosko przypisują ją sobie do swoich produktów.
Czy w takim układzie i wobec tak jawnej arogancji Fundacja GNOME powinna zmienić swoją nazwę? Chyba nikt tego nie oczekuje, stąd też wyjściem jest działanie wyprzedzające i złożenie odpowiedniego protestu w obronie zarejestrowanej już nazwy. Sprzeciwienie się rejestracji 10 pierwszych wniosków które złożył Groupon to wydatek rzędu 80 tys. dolarów. Oczywiście pieniądze zostaną zużyte na ew. procesy sądowe, gdyby jednak do nich nie doszło, kwota zostanie przeznaczona na ulepszenie i rozbudowę samego GNOME. Fundacja zwraca się tym samym o dowolny datek na ten cel. Apel kierowany jest do wszystkich fanów tego środowiska graficznego, ale i osób, którym na sercu leży los oprogramowania opensource i tym samym są przeciwni pomiataniu nami przez świat korporacyjnych hochsztaplerów.
AKTUALIZACJA
Wygląda na to, że kryzys został zażegnany. W odpowiedzi na stanowisko Fundacji GNOME, odzew użytkowników i społeczności, Groupon wycofało się z zabiegania o prawa do nazwy GNOME.