Wymarłe projekty
Moonlight
… czyli Silverlight dla Linuksa. Moonlight miał być otwartą implementacją tego zamkniętego nośnika multimediów i jako taki został ogłoszony w 2007 roku na mocy porozumienia Microsoftu (autorzy Silverlighta) i Novella. Ze względu na umiłowanie naszych rodzimych serwisów VOD do technologii Silverlight, rozwiązanie niemal o charakterze newralgicznym dla osób czekających na wygodę oglądania tychże na Linuksie. Niestety, od jakiegoś czasu było wiadomo, że z tego pieca chleba nie będzie, a w połowie 2012 oficjalnie okazało się, że Moonlight nie będzie już rozwijany. Podobnie jak Silverlight. Jak to bywa, media w naszym regionie tego nie zauważyły i użytkownicy Linuksa nadal mają ograniczony dostęp do wielu treści – może poza oglądaniem reklam na przeróżnych serwisach.
Songbird
Projekt może nie o tak strategicznym znaczeniu jak powyższy Moonlight, ale jako rozbudowany i społecznościowy odtwarzacz muzyki wiódł prym przez długi czas. Problemy rozpoczęły się w roku 2010 zaprzestaniem rozwijania wersji dla Linuksa, lecz fani nadal żywili nadzieję na odrodzenie. Niestety, w czerwcu 2013 roku poinformowano o całkowitym zaprzestaniu rozwijania Songbirda. Jednakże na następcę został namaszczony fork o nazwie Nightingale. Również w wersji dla Linuksa:
sudo add-apt-repository ppa:nightingaleteam/nightingale-release
sudo apt-get update
sudo apt-get install nightingale
Compiz
Chociaż jeszcze jest używany w Ubuntu i pojawiają się dla niego poprawki, to Compiz został pogrzebany za życia. Menadżer okien który parę lat temu zawładnął sercami wielu użytkowników i szczękami opadłymi na podłogę po pokazie wyginających się okienek, animacji minimalizacji/zamykania i wielu innych trikach, które przeniosły estetykę linuksowego pulpitu w inny wymiar. Jego kariera zakończyła się wraz ze zmianami technologicznymi (niekompatybilność z Gnome-Shell lub na odwrót) i decyzją Canonical (które jako jedyne jeszcze używa Compiza na potrzeby swojego środowiska Unity) o rozpoczęciu prac nad serwerem Mir.
SolusOS
Najbardziej niespodziewana porażka roku 2013. Dystrybucja SolusOS miała zadatki na dystrybucję wydajną, efektowną i skierowaną do zwykłego użytkownika, będącą jednocześnie ludzką twarzą Debiana. Deweloper Ikey Doherty miał być gwarancją sukcesu, stworzony przez niego Consort Desktop tajną bronią dystrybucji, a migracja pakietów na system paczek PiSi (znanego ze znakomitego Pardusa – również bez oznak życia) przełomowym momentem. Niebanalne wykonanie, fachowe podejście do tematu, zupełne przeciwieństwo Ubuntu (też wywodzące się z Debiana). Niestety, to wszystko okazało się przerastać siły i wydajność jednej osoby i w październiku Ikey ogłosił zamknięcie projektu.
To projekty o których się słyszało, mówiło i komentowało. Zapewne w niebyt udało się sporo innych mniej lub bardziej ciekawych rozwiązań, lecz w naszych rozpędzonych czasach, któż będzie o nich pamiętał za miesiąc lub dwa…