Super Power Linux – okaż swój respekt
Hegemonem mocy obliczeniowej od czerwca 2013 nadal pozostaje chińska konstrukcja z National Super Computer Center w Guangzhou – Tianhe-2 (MilkyWay-2). Jeżeli odpowiednio przepisuję przecinki, Tianhe-2 posiada 3,120,000 rdzeni i wydajność 33,862.7 TFlop/s. Całość pracuje pod nadzorem Kylin Linux. Najmocniejszym europejskim przedstawicielem jest szwajcarski Piz Daint, mieszczący się w Swiss National Supercomputing Centre (CSCS), posiadający 115,984 rdzeni i moc 6,271.0 TFlop/s. A działa pod wezwaniem Cray Linux Environment.
Jak wspomniałem, inne systemy operacyjna na superkomputerach to niemal margines. Odnaleźć na liście możemy dwie maszyny z Windowsem, na 237 i 309 miejscu w stawce. W pierwszej setce mamy jeszcze cztery superkomputery działające pod Uniksem.
To wszystko wygląda cokolwiek onieśmielająco, jeżeli chodzi o nasze codzienne rozumienie komputera. Te wszystkie tysiące rdzeni, wydajność w petaflopsach, itp. – zwykły użytkownik mógłby się zapytać, na co to komu potrzebne i czy w ogóle. Jak to bywa w historiach o cichych superbohaterach, Linux na tych monstrach zawiaduje istotnymi dla naszego życia obliczeniami meteorologicznymi, badaniami zmian klimatu, modelowaniem reakcji chemicznych, symulacjami fizycznymi, itp. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, ile raz na dzień styka się z wynikiem ciężkiej pracy naszego ulubionego systemu operacyjnego i tych niemal kosmicznych instalacji serwerowych.