Hugin w praktyce

Zawsze chciałem składać sobie ze swoich zdjęć panoramki. Odkąd pamiętam. Miałem jakieś przygody z pluginem do Gimpa, pod Wine uruchamiałem Autostich’a bodajże, kiedyś też zainstalowałem Hugina, kombajn do panoramek. Po paru lepszych lub gorszych eksperymentach, gdzie nic mi nie wychodziło, spocząłem na laurach.

Najlepiej jednak bawiłem się z Huginem, który sklejał mi obrazki, lecz robił brzydkie przejścia między nimi. A przedwczoraj wyciągnąłem go znowu z dysku na światło dzienne i …

To działa !

Lecz zanim zadziała, potrzebny będzie zainstalowany :
Hugin – w roli głównej,
Enblend – zadba, aby przejścia między zdjęciami były jak najmniej rażące,
Autopano-sift (opcjonalnie, ja go nie używałem) – automatyczne wyszukiwanie punktów kontrolnych.

Skąd to wszystko pozbierać ? Najprościej z repozytoriów w których znajdują się wersje :

Debian Etch/Sid – Hugin 0.6.1, Enblend 3.0 (trzeba dodać do /etc/apt/sources.list repozytorium : deb http://www.debian-multimedia.org sid main lub etch main)

Ubuntu Edgy Eft – Hugin 0.6.1, Enblend brak (!)

Ubuntu Feisty Fawn – Hugin 0.6.1, Enblend 3.0

Ubuntu Gutsy Gibbon – Hugin 0.7, Enblend 3.0

Instalujemy, jak kto lubi – albo przez apt-get, lub Synaptic’a. Program występuje też w wersji dla Windowsa i Mac OSX (dział download na stronie programu).

Świat w kawałkach

Aby program zaprezentował nam swoje umiejętności, trzeba go podkarmić odpowiednimi danymi. W tym akurat przypadku, są potrzebne zdjęcia – takie, które były tworzone z zamysłem układania ich obok siebie. Ze zdjęcia kwiatka w doniczce i kury na grzędzie panoramy nie zrobimy 🙂

Ujęcia te, każdy robi jak lubi i umie – można użyć statywu, lecz najważniejszą zasadą jest : Tam gdzie robimy zdjęcia nie śmiecimy ! Bo potem inni muszą usuwać z kadru plastikowe butelki, papierki z krzaków i co tam jeszcze człowiek wlecze za sobą po świecie.

Czy na coś należy zwracać uwagę przy pstrykaniu zdjęć ? Generalnie, żeby utrzymać ekspozycję w podobnej wartości, jak też balans bieli. Czy można wykorzystać blokowanie ekspozycji ? Cóż – z doświadczenia widzę, że to nie zawsze pomaga. Jedno zdjęcie przy tej wartości będzie totalnie ciemne, drugie za jasne itp. Lepiej zdać się na intuicję i zbierać ekspozycję w ujęciach z mniej więcej podobnych elementów (chmurki, linia horyzontu, itp).

Wprowadzając częściowo w życie te zasady, udało mi się kiedyś upstrykać takie klatki :

Ktoś powie : ściemniacz ! Jedna fotka jest jaśniejsza, druga ciemniejsza – tak, ale zwróćcie uwagę na chmury i niebo – w miarę trzymają podobny odcień i balans bieli. I o to chodzi.

Ruszyła maszyna

Jak mamy zdjęcia i wolny wieczór, to możemy przystąpić do kolejnego etapu – jak nauka obsługi Hugina.
Opiszę mniej więcej pokrótce, na co trzeba zwrócić uwagę, aby uniknąć rozczarowań.

Zanim ruszy na podbój, najpierw kilka przydatnych na potem ustawień w Pliki->Preferencje. W zakładce ‘Dostrój‘ aktywujemy ‘Poszukiwanie obrotu‘, w ‘Enblend‘ dodajemy parametry ‘-v -l 28 –fine-mask‘. To ostatnie to po to, aby przejścia między zdjęciami były łagodne – domyślnie Enblend działa z parametrem -l w okolicach 1 – 5, co generuje widoczne granice na łączeniach zdjęć.

A teraz … Dodajemy zdjęcia – zakładka ‘Zdjęcia‘, ‘dodaj pojedyncze’ lub ‘dodaj serię’. Trzeba tylko dla własnej wygody zatroszczyć się o to, aby zdjęcia były dodane w kolejności w jakiej mają być łączone – od lewej od prawej, lub na odwrót (przemieszczamy zdjęcia przyciskami góra/dół).

W tej samej zakładce, istotny aspekt – po wybraniu zdjęcia, wg. którego chcemy orientować pozostałe (czyli w panoramce widokowej najlepiej fotkę środkową – zależy to jednak od sposobu uwiecznienia okoliczności przyrody), blokujemy pozycję tego zdjęcia, jak też wybieramy punkt odniesienie – wg. tego punktu będą przekształcone doklejane zdjęcia. Innymi słowy, jak się ów punkt ustawi, o takie parametry przesunięcia/kąt nachylenia będę zmodyfikowany pozostałe zdjęcia. Czy trzeba to ustawiać ? Czasem trzeba, czasem nie trzeba. Na szczęście Hugin ma podgląd, więc można ocenić, czy panorama złożyła się prosto, czy też nie i trzeba poprawiać.

W tej samej zakładce można wykorzystać Autopano – czyli automatyczne ustawienie punktów kontrolnych, które powiedzą programowi, wg. jakiej orientacji dokładać zdjęcie do zdjęcia. Ja Autopano nie instalowałem (wymaga Mono, błee), dlatego punkty kontrole wybieram sobie własnoręcznie.

Mamy zdjęcia – kolejną zakładkę, ‘Aparat i obiektyw‘ w zasadzie można sobie odpuścić – przy tworzeniu bardziej skomplikowanych panoram lub używaniu specyficznych obiektywów, na pewno się przyda. Ale nie na pierwszy raz – co najwyżej można się upewnić, że wybrany jest normalny obiektyw (prostoliniowy).

Kolejna zakładka, ‘Punkty kontrole‘. To najistotniejsza rzecz w całej kreacji panoramy – bez tego program nałoży zdjęcie jedno na drugie i szczęśliwy zamelduje, że gotowe. Jak pisałem wcześniej, posiadacze Autopano mogą sobie te punkty wygenerować automatycznie, ale jak ktoś lubi to … Po lewej stronie wybieramy zdjęcie nr. 0, po prawej nr. 1 – pokażą się nam sąsiadujące ze sobą fotki. Po lewej stronie wybieramy jakiś szczegół, który jest też widoczny po prawej. Zaznaczamy go lewym przyciskiem, ten sam obiekt wybieramy lewym przyciskiem po prawej. Prawym przyciskiem blokujemy te dwa punkty (jeżeli nie było komunikatu, że program nie znajduje podobieństwa w tych dwóch punktach) i wybieramy kolejne punkty. Im więcej tym lepiej, nie ma też co przesadzać – trzy, cztery punkty są wystarczające. Dobra rada – niech punkty pokazują gdzie połączyć zdjęcia w części górnej (np. chmury), środkowej (horyzont) i dolnej (krzaki, drzewko, domek, itp). Gdy skończymy, przechodzimy do kolejnych zdjęć – czyli wybieramy od lewej – fotkę nr. 1 i na prawo fotkę nr. 2.

Kolejna zakładka – ‘Optymalizator‘. Wyliczy on o ile i w którą stronę i jak zniekształcić zdjęcia, aby pasowały one do siebie. Wykorzystuje do tego celu ustawienia punktów, wybrany obiektyw, punkt odniesienia na zdjęciu referencyjnym, itp. Można wyliczać i obliczać różne parametry opisujące naszą panoramę, ale na początek – wystarczy nam optymalizacja ‘Pozycji (przyrostowe, zaczynając od odniesienia)’. UWAGA – można sobie tu nieźle napsocić, np. wybierając ‘Optymalizuj wszystko’ – po takiej akcji, nie udało mi się przywrócić normalnego widoku panoramy i zabawę zaczynałem od samiutkiego początku. Jeśli nie wiemy po co, to nie kombinujemy, klikamy ‘optymalizuj’ i idziemy dalej.

I tak doszliśmy do ‘Składacza‘. Zanim jednak złożymy całość do kupy – może rzut okiem, co też poustawialiśmy i czego można się spodziewać ? Na górnym pasku Hugina mamy ikonkę ‘Podgląd panoramy’. Klikamy i …
Teoretycznie powinien się pojawić podgląd, jak zdjęcia zostaną do siebie dopasowane. Gdyby jednak widok przyszłej panoramy był bardziej abstrakcyjny niż tego oczekiwaliśmy, można to poprawić – przede wszystkim – poprawiając punkt kontrolne (dokładając kolejne), poprawiając punkt odniesienia na zdjęciu referencyjnym. Po poprawkach klikamy w ikonkę ‘Optymalizuj ponownie’ i ‘Aktualizuj’ w podglądzie panoramy.

Jeżeli wydaje się nam, że na podglądzie mamy już zadowalający efekt, zerkamy w ‘Składacza’. Ustawiamy rzut na ‘Sferyczny’ (dla specyficznych obiektywów, lub sposobu łączenia zdjęć można wypróbować inne widoki). Klikamy ‘Wylicz pole widzenia’, ‘Oblicz optymalną wysokość’. Programem składającym niech będzie ‘nona’, interpolator ‘Poly3’, format zdjęcia ‘TIFF’, z zaznaczoną opcją miękkiego łączenia. Ta opcja (miękkie łączenie) działa tylko przy formacie .tiff, zatem nie pozostaje nic innego.

I klikamy w ‘złóż teraz’.

Zapisany mariaż zdjęć może wyglądać np. tak :

Teraz pozostaje tylko skadrować wynik, np. w Gimpie i cieszyć się widokami (składany z kawałków 800×600 każdy):

Rzecz jasna, to bardzo skrócony przepis jak przebrnąć przez poważnie wyglądające opcje Hugina. Program wymaga szacunku – dużo potrafi, ale trzeba poświęcić kilka chwil, aby przyjrzeć sie ustawieniom. Czy warto się męczyć, czy użyć automagicznych składaczy, typu Autostich dla Windows’a ? Jak ktoś ma Windowsa i wykupioną pełną wersję programu, to czemu nie. Pod Linuksa Hugin jest optymalniejszym rozwiązaniem.