Nasze i wasze standardy

Było pewne, że gdy OpenDocument został wyniesiony do standardu ISO, ulubiona firma od wiodącego systemu operacyjnego (i wiodącego pakietu biurowego) nie spocznie na laurach.

Jak postanowili dopaść swój kawałek tortu ? Nietypowo (?) – stawiając naprzeciw OpenDocument opracowany przez siebie MSOOXML. Teraz pozostał jeszcze tylko proces standaryzacji ISO i będziemy mogli cieszyć się kolejnym oficjalnym, rekomendowanym przez wszystkich formatem. Oczywiście, proces ów ma odbyć się w trybie przyśpieszonym.

Czy te fakty determinują stwierdzenie, że MSOOXML będzie/jest formatem złym ? Któż to wie, mało komu udało się przedrzeć przez 6000 (sześć tysięcy) stron opisujących ten twór (dla porównania, 700 stron opisuje OpenDocument). Ciekawe, czy komuś udałoby się wdrożyć wsparcie dla MSOOXML w terminie krótszym niż pół roku (i dlaczego ja mam takie wrażenie, że o to chodzi).

Inni też czują pismo nosem : http://www.ux.pl/about/?page=prasa&info=29.

Od siebie to mogę tylko powiedzieć, że żal mi serce ściska. Jak np. widzę kogoś, kto ze smutnymi oczami prosi mnie o wydrukowanie jakiegoś dokumentu .doc, a ów dokument .doc wygląda na wszystko, tylko nie na to, na co wyglądał w edytorze właściciela smutnych oczu.

Standardy są dla idealistów.