O likwidacji WSI
Wszyscy tym żyją, posypały się już oskarżenia, pomówienia, pierwsze pozwy do sądu, itp.
Chyba jak większość rozsądnie myślących, uważam, że ujawnianie tajemnic państwowych, lub przesłanek umożliwiających dojście po nitce do interesów polskich służb wywiadowczych to przejaw chęci smarkacza do zaistnienia w błysku flaszy.
Tylko ludzie o kompletnym braku zrozumienia istoty działania, istnienia i charakteru służb wywiadowczych państwa, wypuszczają na światło dzienne dokonania, agentów, nazwy placówek, itp itd.
I tyle, bo od jakiegoś czasu mam nieżyt nosa, co uniemożliwia mi prychanie z rozdrażnieniem i dezaprobatą 🙂