Moja cegiełka dla Świątyni Opatrzności
Sejm zadecydował, że kasiora którą sobie ciułam w nadziei otrzymywania kiedyś emerytury wesprze projekt Świątyni Opatrzności Bożej. Jako, że księdzu na tacę nie daję, cieszy mnie fakt, że zostałem w ten nieprzymuszony sposób zmobilizowany do wsparcia zacnej idei.
Ciekawe, czy na stare lata będę miał chociaż rezerwację na placu tej świątyni w celu spokojnego żebrania.