Vivaldi 2.5 igra z kolorami
W pewnym okresie dziejów było już niemal pewne, że wielka trójca wśród przeglądarek jest nie do ruszenia. Wtem zaczęły się pojawiać projekty, które z powodzeniem zatrzęsły posadami internetu jaki znaliśmy. Do grona tych wichrzycieli zalicza się Vivaldi – przeglądarka która stawia na wygodę i potrzeby użytkownika. Przede wszystkim.
Długo można by snuć rozważania, dlaczego wcześniej żadna przeglądarka nie zdobyła większego rozgłosu, a potem już i owszem. Jest w tym niezaprzeczalna zasługa dopieszczonego silnika Blink, który przez lata ewoluował z WebKita. Tym samym twórcy nowych przeglądarek nie muszą się już kłopotać o to, czy ich produkt przechodzi testy poprawności wyświetlania CSS i HTML5, a po prostu robią swoje. W przypadku Vivaldiego jest to niebagatelny nacisk na wygodę użytkownika, któremu oddano do ręki możliwość ustawienia… No praktycznie wszystkiego, co wpływa na codzienny komfort poruszania się po internecie.
W najnowszej odsłonie Vivaldi 2.5 ponownie idzie krok dalej od konkurencji i stawia na doznania kolorystyczne. Już wcześniej program pozwalał na dynamiczną zmianą kolorów okna w zależności od kolorystyki strony. Potem pojawiła się integracja z Philips Hue, a teraz dodano zgodność z urządzeniami obsługującymi Razer Chroma. Tym samym nasze biurko wzbogacone produktami zmieniającymi swoje barwy w zależności od wyświetlanej przez program zawartości, urzecze nas tym razem przybierając barwy wprost z odwiedzanych stron. Wielu może powiedzieć, że to tanie efekciarstwo, ale cóż… Świat siedzi już w tym po uszy. Na szczęście ten nihilistyczny hedonizm pod Linuksem nie jest jeszcze obsługiwany. Niezależnie od tego, czy udało się nam zintegrować nasz pulpit z produktami Razer Chroma i sterownikami OpenRazer.
Całość zmian w wersji 2.5 zawiera się w kilku ważniejszych ulepszeniach i mnóstwie poprawionych błędów. Jednak na pierwszy plan wybijają się:
-
możliwość wyboru rozmiaru miniatur na ekranie szybkiego wybierania (Speed Dial),
-
nowe możliwości zaznaczania kart – wybieranie według domeny, karty poprzedniej lub następnej – zgodnie z tym co ustalimy w Ustawieniach,
-
bazowe Chromium zaktualizowane do 74.0.3729.134
Przeglądarkę w wersji dla Linuksa możemy pobrać w postaci paczek rpm i deb. Może nie jest to metoda aż tak wygodna jak instalacja z repozytorium, dlatego… Dlatego w przypadku Ubuntu 18.04, Minta 19.xx i pochodnych możemy wykonać coś takiego:
wget -qO- http://repo.vivaldi.com/stable/linux_signing_key.pub | sudo apt-key add -
sudo add-apt-repository "deb [arch=i386,amd64] http://repo.vivaldi.com/stable/deb/ stable main"
sudo apt-get update
sudo apt-get install vivaldi-stable
Użytkownicy Arch Linuka i Manjaro ponownie zaglądają do AUR:
yaourt -S vivaldi