GTK straci swojego plusa

Po niedawnej brukselskiej konwencji deweloperów GTK jedno jest pewne – GTK straci swojego największego plusa. Tego z nazwy.

Powyższa uszczypliwość z plusem w roli głównej jest oczywiście zamierzona i utrzymana w konwencji clickbaita. A rzeczywistość jest taka, że o ile na dobrze nie oswoiliśmy się z GTK+3, to przez nasze ramię ciekawsko zerka na nasze pulpity GTK4. Po co ten pośpiech? Przecież ile lat było z nami GTK+1 (do 2002) czy GTK+2 (do 2011) i było dobrze…

Na konwencji deweloperzy starali się odpowiedzieć sobie na kilka fundamentalnych pytań. Między innymi co wstrzymuje wydanie GTK4, czy wszyscy nadążają za zmianami jakie wylądowały w gałęzi master projektu oraz co też ciekawego pojawiło się w „odłamach” bocznych. Typowe techniczne rozważania. Roztrząsano aspekty użyteczności wielu elementów – GtkTreeView i GtkIconView oraz dlaczego GtkListBox oraz GtkFlowBox nie są jeszcze gotowe aby przejąć ich rolę (wydajność i skalowalność). Pochylono się nad ujednoliconym API, by zakończyć bezprawie wywołań, znaczników i innych elementów na których polegają programiści.

W tle krążyły też tematy związane z układaniem zawartości okna przez odseparowane „warstwy” tworzenia zawartości (masło nie może być bardziej maślane). Ma to pozwolić na ucieczkę od zależności rodzic<->potomek w generowaniu elementów UI. Pojawiły się pomysły i rozwiązania pozwalające na sprawniejsze tworzeniu menu czy bardziej optymalne animacje. Czy też trzymanie w ryzach wykorzystania zasobów pamięci.

Jak przystało na spotkanie wybitnie techniczne, tematów nie brakowało. A większość użytkowników i tak zapamięta ten zjazd jako ten, na którym zabrano + z GTK. Wyłumaczenie? GTK nie jest już biblioteką rozwijające możliwości tego, co stworzono na potrzeby GIMPa. Teraz to GIMP musi dostosować się do panujących trendów.