Caprine 2.7.1 by było wygodnie i prywatnie
Czy w czasach mobilnego szaleństwa jest komuś potrzebna oddzielna aplikacja oferująca funkcje komunikatora spod znaku wszystkowiedzącego Facebooka? Oryginalny Facebook Messenger został oceniony przez Electronic Frontier Foundation na dwa punkty w skali siedmiu. Zatem coś w nim zawsze można poprawić. Dlatego twórca Caprine stara się nadrobić niedomówienia dotyczące prywatności. Co najmniej.
Caprine to projekt zgrabnie „opakowujący” sieciową wersję Messengera. Może nie jest to podejście przełomowe i wykorzystywany jest do tego celu Electron. To jednak wystarczy i pozwala to na próbę odłączenia od nas przewodów wysysających dane i nasze odruchy.
Messenger jaki jest każdy wie. Zostaliśmy już przyzwyczajeni do prowadzenia nas za rączkę, podsuwaniu pod nos wszystkiego czego moglibyśmy oczekiwać i innej daleko posuniętej integracji z naszymi kliknięciami. Kliknięciami które skwapliwie rejestrowane są przez Facebook w wiadomym celu. Jak zatem Caprine stara się uchronić naszą prywatność?
Według deklaracji twórców, usunięto gromadzenie (wiadomo przez kogo) informacji o klikniętych przez nas linkach w oknie rozmowy. Kolejno, możemy zabronić przekazywania informacji kiedy przeczytaliśmy wiadomość (File -> Block Seen) oraz czy akurat coś piszemy (File -> Block Typing). Nad naszym gapiostwem czuwa również mechanizm upewniający się, że wklejone do czata zdjęcie faktycznie ma zostać wysłane.
Poza powyższym Caprine to pełnoprawny Messenger na nasze biurko. Obsługiwane są rozmowy głosowe i wideo, kolorowe emoji (czyli takie rozbudowane emotki), do dyspozycji mamy jasny i ciemny motyw graficzny. Okno programu można zminimalizować do widocznej powyżej kompaktowej formy, obsługiwane są powiadomienia systemowe jak również ikona w zasobniku systemowym. Obsługiwany jest również Workplace Chat. Poza tym program nie byłby stworzony przez programistę, gdyby nie miał możliwości przesyłania zgrabnie sformatowanego kodu źródłowego.
Można powiedzieć – przecież i tak to samo mamy w oryginalnym Messengerze. Pamiętajmy jednak, że z Caprine zyskujemy odrobinę prywatności więcej.
Program możemy pobrać jako Appimage lub paczkę deb – wprost ze strony projektu.