Lingwistyczne przełamywanie lodów

Złego słowa na nowego Firefoksa 3.5 powiedzieć nie mogę. Działa stabilnie, działa w miarę szybko, a ilość pożeranej pamięci (główny argument który powodował u mnie grymas niezadowolenia) radykalnie zmalała.

Jak wiadomo, Debian prowadzi własny chów tresowanego liska, nazywając go Iceweasel. I o ile z repozytorium experimental można już pobrać wersję 3.5 tej przeglądarki, o tyle jest ona nadal w barbarzyńskim wydaniu językowym. Paczka iceweasel-l10n-pl na serwerach występuje jeszcze w wersji 3.0.12, co powoduje, że najzwyczajniej nie zadziała z nowym Firefoksem 3.5.

Co począć? Można ulokować w systemie gotową, przetłumaczoną binarkę przeglądarki – plik .tar.bz2 do pobrania ze strony http://firefox.pl. Ale można też zrobić coś takiego jak… Zainstalować wtyczkę językową z instalatora wersji windowsowej/linuksowej.

Udajemy się na na stronkę:

http://releases.mozilla.org/pub/mozilla.org/firefox/releases/3.5.1/win32/xpi/

(wersja 3.5.1, bo Iceweasel póki co jest w tej wersji. Dla 3.5.2 trzeba pożeglować parę katalogów wyżej i wejść we właściwy)

Odnajdujemy plik pl.xpi, klikamy, zezwalamy przeglądarce na zainstalowanie. Restartujemy przeglądarkę.

Ale fajnie.