Potrzeby

Na początku, kupiłbym lustrzankę na klisze bez mrugnięcia okiem (gdybym miał pieniądze). Początki fotografii cyfrowej kwitowałem kpiącym uśmiechem. Czas zrewidował poglądy i jednak pierwszą moją lustrzanką była właśnie cyfrówka. Kpiącym uśmiechem kwitowałem przechodzących obok użytkowników kompaktów, z coraz bardziej zaawansowanymi bajerami, jak LV i kręcenie filmów. Dziś, LV jest w lustrzankach niemal standardem, a kręcenie filmów takim standardem się staje (w HD!). Dokąd zmierzasz, techniko?

Ciekawe, co się bardziej upowszechni – lustrzanki z możliwością rozmowy telefonicznej, czy telefony, z możliwościami lustrzanek cyfrowych.

W zadumę wprawiła mnie prezentacja przed targami Photokina 2008 nowego modelu Canon 5d Mark II