Meczyk

Na sam mecz szedłem ( przełączałem kanały ) bez entuzjazmu i bez pośpiechu. W zasadzie nastawiałem się na to, ile i jak szybko nam wbiją. Dotarłem na kanał gdzie była transmisja, a tu mi jakaś jedynka po stronie Polski fiurga na ekranie. Patrzę bliżej – faktycznie. Myślę sobie – prowokacja. Ale za chwilę patrzę, Smolarek wbija drugiego gola. Myślę sobie – megaprowokacja. Ale po meczu przełączam na inne kanały, patrzę w internet – faktycznie, wszyscy to widzieli i tak naprawdę było.
No tego to się nie spodziewał chyba nikt. Polska sprała Portugalię 2:1 w meczu eliminiacyjnym Mistrzostw Europy.
Plułem na zespół jak im nie szło, więc odnotowuję z radością ten fakt, że jednak chłopaki jak się sprężą, to potrafią. I to nie dlatego, że Portugalia grała bardzo słabo – nasi biegali, zabierali piłkę, kiwali, strzelali, myśleli.