Słowacja dla wytchnienia
Zwykłe dreptanie polną drogą u naszych przyjaciół zza połudnowej, słowackiej, granicy też może być przyjemne i odkrywcze. Głównie, gdy zejdzie się z utartych szlaków i na przełaj zacznie sie pokonywać świeżo (niemal) skoszoną trawę na łąkach. Sama droga równoległa do szlaku wiodącego przez Beskidek w strone Jaworzyny Koniecznianskiej niczym wybitnym może nie jest, w sam raz do przespacerowania się. Za to wyjście parę metrów wyżej w okalające łączki – i już pojawia się klimat Beskidu Niskiego, nawet z opuszczonym (?) PGR’em w wydaniu słowackim.