OpenOffice vs Compiz

Słabo piśmienny jestem, to i edytor tekstu rzadko uruchamiam. Ale od małżonki otrzymałem domowe polecenie służbowe zrobić ‘coś’ z denerwującym efektem rwania się fontów podczas pisania w Open Office’ie. Co to jest ‘rwanie fontów’? A to:

Problem pojawiał się podczas wprowadzania tekstu, przejścia z linii do linii, przesuwania tekstu, itp. W zasadzie uniemożliwiał sensowną pracę, bo ciągłe naciskanie ctrl+shift+R to niewiele ma wspólnego z wygodą.

Na początku podejrzewałem najnowszą wersję OpenOffica 3.1.1. Ale ponieważ nie znalazłem w sieci potwierdzenia tego błędu, swoją nieufność przeniosłem na włączonego Compiza. Po wyłączeniu efektów pulpitu wszystko się uspokoiło. No i mamy winowajcę. Ale przecież nie wyłączę całkiem Compiza – żeby się koledzy z Windows 7 ze mnie naśmiewali?

Zatem – albo sterowniki Nvidii, albo jakoś specyficzna opcja w Compizie. Sterowniki posiadam najnowsze (195.30), dlatego zajrzałem w inne miejsce. I udało się.

Przepis jest następujący – jeżeli ktoś nie posiada, należy zainstalować compizconfig-settings-manager:

sudo apt-get install compizconfig-settings-manager

Udajemy się do ustawień System->Preferencje->Menedżer Ustawień CompizConfig. Po uruchomieniu konfiguratora kolejny krok to wybranie opcji Narzędzia->Obejścia problemów->Force synchronization between X and GLX. Gotowe.

Przypuszczam, że problemy występuje tylko przy użyciu zamkniętych sterowników Nvidii – sprawdzenia na sprzęcie i sterownikach ATI tudzież Intela możliwości nie mam.