2008 – rok, w którym nie będzie niczego?
Rok 2008 będzie rokiem ciężkim. Refleksja z dzisiejszego przedzierania się przez miasto:
– zakazany będzie ruch samochodami (sądząc po dzisiejszym natężeniu ruchu i kierowcach próbujących wjeżdżać w najbardziej nieoczekiwane miejsca – muszą się wyszaleć),
– wprowadzona będzie prohibicja (wnioskując po brakach alkoholi czystych na półkach sklepowych – bieda temu, który ja głupi tak późno do sklepu poszedł),
– wprowadzone będą kartki (biedne gospodynie domowe uginające się pod siatami z produktami spożywczymi),
– przestanie działać CO w blokach, tudzież energia elektryczna (kolejki na stacji po benzynę, jako alternatywne źródło ogrzewania/do agregatów prądotwórczych)
A najlepsze w tym wszystkim jest to, że wszyscy otumanieni propagandą, o północy będą wiwatować na cześć tych zmian.