Zepsute freedb.org

Na zamieszanie z freedb.org pewnie nie zwróciłbym uwagi.
Ale w walce z nudą (system działa, wszystko chodzi, no to co by tu …)naszło mnie, aby pozgrywać parę swoich płyt audio do .ogg (kopia oryginału wykonana na potrzeby własne, do odtwarzania na innym sprzęcie niż oryginalny nośnik z hologramem i tak dalej – nawet się nie zastanawiałem, czy to jeszcze legalne). Robota prosta i przyjemna jak się używa Grip’a. Oj, nie dodało mi tagów jak należy. W ruch poszedł Easytag. I tu konsternacja – wyszukiwanie danych płyty w freedb.org nic nie pokazało.
Przez moment zabrzmiał dzwonek ostrzegawczy, że mnie namierzyli z tym kopiowaniem płyt, ale sprawdziłem tu i ówdzie (vide pierwszy link) i sprawa się wyjaśniła. To przypomniało mi, dlaczego jakiś czas temu, gdy bawiłem się Easytag’iem, to zniechęciłem się po kilku próbach wyszukania jakichś płyt.

A tu proszę, sprawa prosta – po prostu funkcjonalność odpytywania freedb.org za pośrednictwem /~cddb/cddb.cgi najzwyczajniej została wyłączona zmieniona. A co z moim ulubionym Easytag ? Na szczęście, nie tylko ja zauważyłem brak reakcji ze strony freedb.org :

1.99.13 – December 10th, 2006 :
===============================
* The manual cddb search was reactivated by using now “gnudb.org” instead of
“freedb.org” as the last service didn’t work,

Z naciskiem na 1.99.13. A tu się okazuje, że w repozytoriach wszędzie Easytag w wersji 1.99.12 (i Ubuntu i Debian). Rozwiązanie ? Alien i paczuszka .rpm okazały się remedium na problemy znudzonego pirata własnych zbiorów audio.

I tak zapewne jest ze wszystkimi programami, które nadal próbują korzystać z freedb.org.

Jeżeli zatem chcecie tagować, zmieńcie w swoich programach serwer z bazą płyt na www.gnudb.org, port 80, ścieżka CGI /~cddb/cddb.cgi.

Jak to mówią, lepiej późno, niż wcale …