Szanujcie swoje kości
Apt-get kończy działanie dramatycznym ‘Segmentation fault’? Tryb graficzny raz się uruchomi, raz nie? Nautilus co jakiś czas się restartuje? Próby nagrania instalki innej dystrybucji na pendrive’a kończą się za każdym razem inną sumą kontrolną na nośniku? Tak, czasem nastaje taki czas, gdy apokalipsa wyziera z każdego kąta naszego monitora…
Co wtedy pozostaje zwykłemu użytkownikowi. Ot, powiesić parę psów i kotów na niestabilnym Ubuntu Maverick, zżymać się na nieefektywny eksperyment o nazwie Mint LMDE, można złorzeczyć każdemu innemu programowi, który postanowił zrzucić okowy i robić coś innego, a najlepiej nic. A Zły Duch naszej maszyny ma się cały czas dobrze i coraz lepiej.
Można też przystąpić do egzorcyzmów pewniej kluczowej części naszych pecetów. A mianowicie kości pamięci. Jakież zdziwienie może pojawić się na naszej twarzy, gdy po wybraniu z menu podczas startu systemu opcji testowania pamięci, po chwili otrzymujemy cały mnóstwo informacji o błędach podczas zapisu/odczytu do pamięci. Jakież można zrobić duże oczy, gdy po wyciągnięciu kości pamięci ze slotów, magicznym duchu w owe, ponownym ich zapięciu, błędy podczas testów znikają. I wszystko ponownie wraca do normy.
Oczywiście nie każdy dysponuje mocą takiego tchnienia uzdrawiającego elektronikę. Czasem może się okazać, że pamięci trzeba po prostu wymienić. A wtedy wszystkie mity o losowym działaniu Ubuntu, niestabilnej Fedorze, czy sypiącym się oprogramowaniu na zakurzoną półkę.
No chyba, że to innych Duch zamieszkał w naszej maszynie…