Search Results for: terminal

Gdy prosta zmiana nazwy to za mało

Czasem chęć przeprowadzenia prostej czynność na plikach potrafi człowieka doprowadzić do stanu uniesienia, bynajmniej nie pozytywnego. Ot, znalezienie plików na dysku wg. zadanego wzoru. W menadżerze plików Thunar nie widzę do tego opcji. Gdyby nie jego akcje i możliwość dołączenia dowolnego polecenia do menu, było by kiepsko. Jak już się uda znaleźć – chcielibyśmy zmienić zadanym plikom nazwy, wg. konkretnego...

Jak pokochać kompilację kernela

Owa nieszczęsna ‘kompilacja ze źródeł’ dla wielu użytkowników to podstawowy ‘hak na Linuksa’. Kompilacja to proces trudny, skomplikowany, wymagający znajomości narzędzi, opcji kompilatora oraz innych arcytrudnych terminów, których zwykły użytkownik który chce sobie poklikać, najzwyczajniej nie chce znać. A jak padnie hasło ‘komplikacja kernela’… Ból głowy jak po tygodniowym odwiedzaniu bibliotek ze szwagrem, w połączeniu ze zgrzytem zębów o szkło....

Dobre rady PowerTOP’a

Znacie program PowerTOP? Jeśli znacie, to pewnie zdarzały się wam przemyślenia nad tym, jak wykorzystać jego porady nt. oszczędności energii w Waszych laptopach (i nie tylko). Pokrótce – program analizuje i określa które procesy i jakie ustawienia pożerają najwięcej energii z cennej baterii. W większości przypadków, PowerTOP pokazuje gotowe polecenie, które wystarczy wkleić w terminal (albo użyć skrótu klawiszowego). Jeśli...

Zrób to sam – domowy składzik na pliki

Pomysł Popularny ostatnio termin Dropbox omijał mnie szerokim łukiem i nie wzmógł jakichś ukrytych pragnień czy chęci. Czasy się jednak zmieniają, jak też lenistwo człowieka postępuje i chcąc skrócić sobie drogę z jednego pokoju do drugiego, postanowiłem że pliki które chcę wymieniać między komputerami, fajnie by było wciskać w jakieś oczywiste i łatwo dostępne miejsce. Ponieważ nie tylko ja korzystam...

Lepiej późno, niż mieć nieciekawe fonty

Zbłądziłem. Przyznaję, być może rok temu zwróciłem uwagę na to, że Red Hat umieścił w sieci swoje wyzwolone fonty, a może nie zwróciłem. W każdym bądź razie, bez tych fontów na moim pulpicie, to był rok niemal stracony. Niedawno obiła mi się ponownie ta nazwa o uszy (Liberation Fonts), ściągnąłem, skopiowałem, włączyłem nowe fonty i… Uwierzyłem. Dramatyzuję? Niekoniecznie. Często stawiałem...

Nowy miesiąc, nowy system

Wczesny poranek rozpocząłem jak zawsze. Po przeciągnięciu się i podrapaniu w lewą stopę, podreptałem w kierunku królewskiej samotni, po drodze wduszając przycisk ‘power’ w domku najlepszego przyjaciela człowieka – elektronicznej maszyny liczącej. Powrót z samotni zakłócała mi natrętna myśl, że ja już taki poranek kiedyś przeżyłem… – ‘Zdecydowanie za dużo ostatnio pracuję’, odpowiedziałem obijającej się mi po głowie ułudzie i...

Lekko, lżej, LXDE

Niemal wszyscy posiadają dzisiaj nowoczesne komputery z gigabajtami pamięci i gigahercami tryskającymi spod maski procesora. Ci, którzy chodzą z nosem spuszczonym na kwintę jednak takiego komputera nie mają. Czy słabe zasoby ich maszyn liczących wykluczają ich poza nawias społeczeństwa informacyjnego? Zdecydowanie nie. Wytłumaczę to na przykładzie moim i mojego małego notebooka. Założenie Zostaniemy panem i władcą naszego starego, zakurzonego komputerka,...

Translate »