Monthly Archive: październik, 2009

Propaganda sukcesu

Dla osób często włączających i wyłączających komputer, szybkość uruchomienia się systemu ma znaczenie. Jak wypadają podczas uruchamiania czołowi gracz z pierwszych stron gazet? O tak, jak na teście przeprowadzonym na takiej samej konfiguracji sprzętowej: httpv://www.youtube.com/watch?v=88aal60AqBs Niemniej, łyżką dziegciu pozostaje fakt, że zwycięzca czasówki jest również zwycięzcą na najpaskudniejszy sposób uruchomienia się. Ale sukces jest. W programie wystąpili Windows Vista, Windows...

O tym jak zielony kot postraszył łasicę i liska

Publiczne pranie brudów na pewnej stronie pogrążyło mnie w dołującej atmosferze smutku wewnętrznego. A szczególnie fragment wyliczający punkty uzyskane w różnych systemach podczas testowania przeglądarek. Z danych wynika, że Linux pod kątem sprawności przeglądarek WWW zebrał baty zarówno od leciwego Windowsa XP jak i nowszego Windows 7. I to srogie. Dusza wietrząca spisek podszepnęła – ‘to na pewno błąd pomiarowy’....

Trudno

Miał być ekscytujący wieczór i poznawanie nowego, a tu klops. Próbowałem na wolnej partycji zainstalować OpenSUSE i zagłębić się w inny świat od tego opartego na pakietach .deb i środowisku/programach opartych na GTK. Jednak instalator po paru procentach kopiowania plików na dysk, stwierdził, że nie odczyta już mojej płyty. W tym momencie rozumiem frustrację użytkowników, którzy próbują zainstalować dystrybucję ściągniętą...

Wykup bezpieczeństwo swojego komputera

Jadąc dziś do pracy, o mało nie zapomniałem skręcić, w takie zastanowienie wprawiły mnie słowa prowadzących poranną audycję w radio. Otóż, obwieścili oni, iż mamy dziś Dzień Bezpiecznego Komputera. Jako goście audycji pojawili się fachowcy, którzy sprawnie i rzeczowo zaczęli roztaczać wizję dewastacji komputera i oprogramowania przez wirusy, które ‘spotyka się codziennie i nie można tego uniknąć’. Zaraz po tym...

Dobrobyt ogłupia

Zżymałem się ostatnio na sprawność mojego laptopa, a jak zwykle poszło o błahostki – włączyłem sobie przeróżne miodne dla oka dodatki w systemie. Ot z próżności – zapragnąłem mieć przeźroczyste dekoracje okien (banał), z rozmytą prześwitującą spod spodu treścią (Emerald) i innymi usprawnieniami niewiele wnoszącymi do systemu, lecz poprawiającymi egoistyczne samopoczucie podczas poruszania się między aplikacjami. Jak już to wszystko...

Przez oczy do serca

Postęp to dobra rzecz. Rozwija byty nieciekawe w śmielsze wizualnie i bardziej atrakcyjne. Nie inaczej jest z naszą ulubioną dystrybucją Linuksa. Zresztą spójrzcie tylko. Stare wydanie Ubuntu Jaunty straszyło od wczesnego momentu procesu ładowania systemu. Eklektyczny układ elementów, brak spójności estetycznej, kolorystyka rodem z czasopism sensacyjnych, grobowy mrok czarnej otchłani: Potem było jeszcze gorzej. Ekran logowania odrzucał swoją jarmarczną nachalnością,...

Rozliczenie wakacji

Zaległości. Któż ich nie ma. Ja dopiero teraz przejrzałem na spokojnie część wakacyjnego materiału. Część wyjazdową, bo można powiedzieć, że urlop wakacyjny robiłem sobie w każdy weekend sezonu wypoczynkowego, wypuszczając się na dłuższe lub krótsze wypady po szlakach w moich rejonach. Apogeum relaksu był wyskok w wyższe góry, dla sprawdzenia możliwości kondycyjnych. Zwykle ten tydzień wyjazdowy planujemy zawsze w terminach...

Translate »