qDslrDashboard 0.2.3

Comment: 1

Na przestrzeni wieków zasady korzystania z aparatów fotograficznych uległy licznym modyfikacjom. Jednym z takich usprawnień jest zdalna kontrola nad aparatem podłączonym do komputera. Temat stosunkowo oklepany, w końcu każdy szanujący się program do obróbki zdjęć posiada funkcję tethered shooting, a nawet jeśli nie, to do naszej dyspozycji pozostają dedykowane rozwiązania. Jednak qDslrDashboard wykracza nieco ponad standard, bo pod enigmatyczną i skomplikowaną nazwą kryje się program o ciekawej aparycji oraz rozbudowanych możliwościach. Wystarczy wymienić obsługę sterowania aparatem za pomocą połączenia WiFi, kabla USB lub w sieci.

qdsldashboard
qDslrDashboard 0.2.3.na jałowym biegu
Niestety, ta uniwersalność jest ograniczona do sprzętów marki Nikon/Canon/Sony. Obsługiwane są rozwiązania Nikon WU-1a/1b/D5300, Canon WFT oraz Sony Wireless. Oprócz specyficznej obsługi bezprzewodowej, program potrafi rozpoznać i obsłużyć aparaty podłączone przez USB, lub wpięte pod dedykowany serwer DslrDashboardServer uruchomiony w sieci np. na OpenWrt lub innej instancji qDslrDashboard. Cała reszta jest już typowa – obsługa wszelkich parametrów naszego sprzętu – iso, przesłona oraz inne. Wszelkie dostępne parametry znajdziemy na jednym schludnym ekranie z ustawieniami, by następnie przejść do konkretnego trybu pracy z aparatem – bezprzewodowego, przez USB lub sieć. Oprócz tego do dyspozycji mamy również podręczny kalkulator DOF, czyli głębi ostrości. Czegóż wymagać więcej – qDslrDashboard działa praktycznie na każdym systemie, jest prosty w obsłudze, wykonuje powierzone mu zadanie zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Niestety, w tej całej puli zachwytów jest jedna gorzka prawda – autorzy programu nie udostępniają jego źródeł (?). Dostępne są gotowe binarki na stronie projektu i wystarczy pobrać odpowiednią dla nas wersję, rozpakować i uruchomić z utworzonego katalogu plik .sh. W tym całym ferworze czynności nie powinniśmy zapomnieć o podłączeniu/ustawieniu aparatu.
 

1 Response

  1. Działa świetnie ze zhackowanym routerem TP-LINK MR-3040 za ok. 150-180 zł… Żeby tylko jeszcze autor poprawił interface, byłoby cudownie… Swoją drogą niejaki CamRanger, to przemalowany ww. router… Spędziłem zeszły tydzień na zabawie TP-Linkiem i jest nieźle…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Post comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.