Powroty

Jak się gdzieś pojedzie, to trzeba wrócić. I tak zakończył się tydzień urlopowania – powrotem.
Anegdoty z wyjazdu, jak też fotorelacja (skrócona, bez obaw – materiału zdjęciowego mam na 20ścia albumów opiewających miejsce pobytu i okolice) muszą poczekać. Aż na nowo zaznajomię się z obsługą komputera i innymi zdobyczami cywilizacji (jak tak teraz patrzę na TV, to już wiem, dlaczego przez tydzień nie odczułem jego braku).

Gdziem bywał i com widział… No ciekawe, czy ktoś rozpozna i odgadnie teren i nazwę własną obiektu widocznego na zdjęciu.

rownina1.jpg 

4 komentarze

  1. Ja pitole! Pojęcia nie mam gdzie to, ale naprawdę widok zapierający dech w piersiach! Coś pięknego! No normalnie… niesamowite! A jak to musiało wyglądać na żywo?

  2. @rag
    Muszę Cię rozczarować – to tylko Kopa Popradzka, a po lewej stronie zbocze Ciężkiego Szczytu.
    Ale brawa za inwencję 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Post comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.