ROX, RAW i Reszta

Człowiek w swym lenistwie zawsze będzie dążył do zmiany swego otoczenia tak, by było mu posłuszne i uległe. Kiedy dawno temu decydowałem się na używanie Rox-filer’a, w miejsce Nautilusa, podążyłem w zgoła innym kierunku niż przewiduje teoria rozwoju lenistwa. Przestały mi się automagicznie pojawiać ikonki na pulpicie, okienko z listą plików pozbyło się paru udogodnień.
Ale było i jest mi dobrze z Rox’em. Rozumiemy się nieraz bez słów i jest on mi prawą ręką na moim desktopie.

Ale pierwszy zgrzyt pojawił się wraz z przybyciem na komputer plików .orf z mojego aparatu. Na początku w zupełności wystarczyło kliknięcie i prosta edycja pliku w Ufraw’ie. Potem wtyczka do Gimp’a. Następnie Rawtherapee i Lightzone. Wszystko pięknie i cudownie umożliwiało mi obróbkę konkretnego pliku RAW z rozszerzeniem .orf. Ale chciałem więcej, więcej … Bo i coraz więcej plików .orf pojawiało się w moich katalogach, gdy wróciwszy z pląsów po okolicy potrafiłem przegrywać na dysk 100 – 140 plików zdjęć. Problem pojawiał się przy próbach selekcji. Innymi słowy – brakowało mi przeglądarki, która szybciutko pokazałaby mi miniaturki efektów mojego szału naciskania spustu migawki. Tak, bym mógł sprawnie posłać w /dev/null te dzieła, których zasadności i piękna sam nie rozumiałem ( F-Spot i inne to nie dla mnie ).

Postanowiłem zatem, że to ROX będzie mi te miniaturki tworzył i wyświetlał. Jednak przeszukanie sieci ujawniło ponury stan rzeczy – nikt do tej pory nie próbował usprawnić ROX’a o taką funkcjonalność jak wyświetlanie miniatur plików RAW. Cóż, nie pozostało nic innego, jak tylko … coś wymyślić. Z tym odkrywczym postanowieniem wziąłem na warsztat MagickThumbnail. MagickThumbnail stworzył Guido Schimmels, a wersję 0.5.2 poprawił i upublicznił już Janek Kozicki.
Co robi ów magik ? Po prostu, we współpracy z ROX-filer’em wyświetla miniaturki wielu plików. Niestety, ciągle nie RAW’ów, a to dlatego, że tworzeniem miniatur zajmuje się ImageMagick, a plików .orf i innych to on jeszcze nie potrafi obsłużyć. To koniec ?

Niekoniecznie. Szybki rzut okiem w źródła, poprawki tu i ówdzie, przeedytowanie obsługiwanych typów, zaprzęgnięcie do roboty Dcraw’a i łubudu. Działa.

RawThumbs in akcja

Ale co tak naprawdę się zdarzyło ? Żadne cuda, żadne dziwy. Po prostu zmieniłem komendę, którą MagickThumbnail wykonywał dla wygenerowania miniaturki. Dodałem uruchomienie polecenie ‘dcraw -c -e -q 0 nazwa_pliku‘ i posłałem wynik tegoż prościutko do polecenia ‘convert‘. Oprócz tego, aby generator miniatur zachowywał się jak należy, poprawiłem plik AppInfo.xml i wstawiłem tam odpowiednie typy MIME, jak też w magic1.xml skojarzyłem konkretne MIME z konkretnym rozszerzeniem.

Miłośników ROX’a może nie ma zbyt wielu, ale może komuś się to przyda – oto wytworzony przeze mnie RawThumbs 0.5.1.1.

Jak tego użyć ? Rozpakować, najlepiej do ~/Apps, wejść doń z okienka ROX’a, kliknąć w RawThumbs, zainstalować obsługę wybranych rozszerzeń. I tyle.

Rzecz jasna, mogą zdarzyć się różne nieprzewidywane kłody i potknięcia. ‘Dcraw -e’ użyty przez mnie, ma za zadanie odczytać zapisany w RAW’ie podgląd zdjęcia ( .jpg lub .ppm, zależy od aparatu ). Dlaczego podgląd ? Bo to szybszy sposób niż dekodowanie całego zdjęcia. Jeżeli zatem Twój aparat nie zapisuje podglądów, będziesz musiał sobie zmienić tę opcję w magickthumb.py. Inna sprawa, to typy plików – sprawdzałem tylko .orf i .pef, bo takie miałem. Dodałem jeszcze parę innych, wydaje się, popularnych rozszerzeń plików RAW. Jeżeli brakuje wśród nich tego z jakim Twój aparat zapisuje swoje zdjęcia, możesz sam dodać odpowiednie linijki. Sprawdź plik AppInfo.xml i magick1.xml – wzorując się na wpisach dla innych rozszerzeń dodaj swoje własne. Ty też możesz zostać hackerem 🙂
 

9 komentarzy

  1. Przepraszam, że drugi komentarz, jak możesz to je połącz.
    Mógłbyś może udostępnić te ikony, których używasz w rox’ie?

  2. Dely – kto późno na party przyjeżdża, sam sobie szkodzi – są zdjęcia z sali, ale gdzieś poniżej – poza tym, nie miałem takiej spawary jak Krap i musiałbym wam aparat pod nos podtykać 🙂

    Poza tym, czułem, że fotki z Trencina zadziałają jak płachta na Dely’ego 🙂

  3. Boszsz … tyle kombinacji i zachodzenia w głowę. A nie lepiej i prościej RAW używać tylko tam, gdzie to ma sens?

  4. @krzychu
    Czy ja wiem czy kombinacji – traktuję to jako masaż funkcji myślowych 🙂

    A RAW’a używam, bo chcę mieć pełną kontrolę nad zdjęciami. Kompresja stratna w jpg jest zła. Poza tym, ‘gubię’ 8bitów na kolorze ! To gruba niestosowność.

  5. Może troszkę się obudziłem, ale chciałem powiedzieć, że w Nautilusie i Thunar’rze równiej istnieje możliwość podświetlania (że tak się wyrażę) RAWów (przynajmniej moich – RAF), więc jak ktoś preferuje inne przeglądarki plików to można i w nich takie coś zastosować.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Post comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.